Strona główna
 
Forum
 
   

www.suzuki-czesci.pl
 









Newsletter
(wpisz adres e-mail)

F.P.H.U. "Pracownia Metalu"
Częœci i akcesoria z USA do pojazdów 4x4
Naklejki na zloty, rajdy, wyprawy, emblematy klubowe
 

Suzuki Vitarę Long 2.0 V6 kupiłem w listopadzie 2004r. (używany z Niemiec). Jest to tzw. Model 96 - przy czym produkcja koniec `1995 a rejestracja 1996. Przebieg licznikowy 110000km, po ocenie przez mechanika uznany został za wiarygodny. Autko z zadbanym wnętrzem i co jest przypadłością Vitar, także Long- z zaniedbaną blacharką. Nie posiadam zdjęć tego co było na początku - w każdym razie remont blacharski objął całe progi, tylne nadkola i błotniki. Występują problemy z zamiennikami blacharskimi do tyłu (nie pasują te z modelu 1.6 Long). Jeśli idzie o nadwozie i ramę to blacharka już za mną, czeka mnie jeszcze konserwacja spodu.
Autko kupowałem sercem, gdyż od dawna chciałem mieć długą Vitarę – przy czym nie w wersji bulwar. Autko chciałem wykorzystywać do podróży w ciekawe miejsca w Europie - (te bardziej dzikie), jeżdżenia po górach otaczających moją miejscowość, oraz dojazdów na narty i miejsca dyżurów w GOPR. W związku z tym poświęciłem zwinność krótkiej Vitary dla obszerniejszego wnętrza Longa. Miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu dla pasażerów jest sporo (tj. na nogi, - rozstaw osi wynosi 2480mm). Porównując do mniejszej siostry Long charakteryzuje się lepszym wykonaniem (wygodniejsze i obszerniejsze fotele, lepsza tapicerka, bogate wyposażenie, ładniejsza deska rozdzielcza - wynika to z faktu iż w swoim czasie było to topowe auto koncernu Suzuki.), oraz większym bagażnikiem. Bagażnik nie jest zbyt duży- objętość nie przekracza ok. 260 litrów do linii okien, jednakże dzięki możliwości złożenia oparć, bądź całej tylnej kanapy, dostępna przestrzeń bagażowa robi się już duża, w przypadku podróży 2 osobowej. Można zaryzykować stwierdzenie iż jest to najmniejsza 5 drzwiowa terenówka – daleko jej do gabarytów Patrola czy Pajero. Auto jest wygodne i przyjemnie się prowadzi, zwłaszcza w długich trasach. Jeszcze raz chciałbym podkreślić ponadprzeciętną wygodę pleców – doceniłem to pokonując „na strzała” odległość 1400 km z miejsca zakupu do mej rodzinne miejscowości. Hałas wewnątrz nie jest najgorszy. Posiadacze osobówek muszą się jednak przyzwyczaić do innej pracy przekładni kierowniczej, z większym luzem. Także obsługa sprzęgła, skrzyni biegów oraz hamulców wymaga nieco większej siły niż w osobówce.
Konstrukcyjnie auto nie odbiega znacząco od sprawdzonej konstrukcji Vitary, aczkolwiek występują pewne różnice. Przednie wahacze są mocne - kute (w przeciwieństwie do tłoczonych). Silnik V6 jest mocny, jednak ma niezbyt wielką pojemność 2 litry - przez co "lubi obroty" - jego dół w Longu nie jest najmocniejszy, co jest szczególnie odczuwalne po zamontowaniu zwiększonych opon. Po części zastanawiam się czy nie ponoszą winy mosty napędowe o przełożeniu 4.30 (dla przykładu 1.6 8v ma 4,66, 4,87 lub 5,12).
Silnik na standardowych oponach (215/65/16) zużywa następujące ilości paliwa – jazda autostradowa w przedziale 100-120 km/h ok. 9 litrów na 100 km. Tryb mieszany miasto/trasa 10,5 do 11,5 litra benzyny. Przy oponach 205/80/16 nie zaszła większa zmiana w ilościach zużywanej benzyny. W ruchu miejskim (aczkolwiek Nowy Sącz nie jest zbyt dużym i zakorkowanym miastem) można zmieścić się w 12 litrach. Z założoną instalacją gazową na tych oponach zużycie gazu wynosiło 13-13,5 litra na 100. Opony 225/75/16 zwiększyły spalanie gazu do poziomu 14,5 w trybie mieszanym.
Pojemność zbiornika benzyny wynosi 60 litrów, zbiornik gazu pomieści 40 litrów (mam baniaka 50 L).

Z pokonanych usterek muszę wymienić - naprawę rozrządu łańcuchowego (2 nowe łańcuchy i 2 napinacze, 1 naciągnięty), uzdrowienie hamulców (auto stało ok 1-2 lata nie jeżdżone). Czeka mnie teraz wymiana łożyska tylnego koła. Przede mną: - w przyszłości po wybuchu będzie wymiana przednich sprzęgiełek. W tej chwili mam automaty i jeden szeleści z lewej strony od czasu do czasu. Po wybuchu założę manuale.
Tylny tłumik jest już z zewnątrz pordzewiały. W przypadku jego śmierci korozyjnej, będę musiał go zastąpić innym, koniecznie jednak niższym, gdyż ten który jest wystaje poniżej dolnej linii ramy, przez co jest narażony na uszkodzenia w terenie oraz utrudnia osłonięcie spodu osłoną.

Autko jest sporo dłuższe od krótkiej Vitary – co należy uwzględnić w czasie jazdy terenowej. Kąt rampowy jest gorszy, „ogarniecia” wymaga więcej auta w trakcie jazdy bokami w lesie. Masa auta także jest większa niż w przypadku mniejszej siostry (ok. 1300-1400kg). W wersji fabrycznej zawieszenia – samochód jest stosunkowo niski. Zamontowany zespół napędowy – stały napęd tylny, przedni dołączany, skrzynia biegów z reduktorem – choć prosty, przewyższa znacznie w terenie możliwości współczesnych SUVów. Brak jest natomiast blokady tylnego mechanizmu różnicowego, która byłaby przydatna w terenie. Dzięki wykonanym modyfikacjom zawieszenia (lift) oraz zastosowanym większym oponom, znacząco poprawiły się zdolności terenowe pojazdu. Jestem bardzo zadowolony z mojego auteczka i za każdym razem z uśmiechem do niego wsiadam. Także jeśli idzie o teren akceptuję jego gabaryty. Umożliwiają transport wyposażenia – tirfora, saperki, lin, zawiesia – rzeczy które są potrzebne w terenie, a które nie bardzo mogą upchać koledzy off-roadowcy z moich okolic (krótka Vitara cabrio, samuraj). Tak więc mój większy wózek także jest potrzebny.

Marcin


     
 

Copyright © 2006- Suzuki.info.pl, designed by 76SG