Proponuje w tym temacie pochwalić się najciekawszymi wklejeniami
Zacznę:
Dziś była niezła pompa. Pojechałem do lasku i był sobie przejazd przez rowek (mostek z belek), głębokie koleiny za rowem w czarnym błocie ale nie pękam. Rowek przeszedłem i czuje zwalniam..... koleina coraz głębsza i stoję

. Jeszcze troszkę przód tył żeby mocniej wkleić i pełna WTOPA. Auto oczywiście wisi na ramie i moście, przyklejone że ani drgnie.
Deszcz leje, do najbliższej pomocy spory kawałek, komórka nie ma zasięgu cały szpej został w garażu (miało być lajtowo

). No dobra zaczynamy myśleć..... Fart że obok sporo pociętych belek .... próbuje włóżyć coś pod koła nic to nie daje, są tak głeboko w błocie że gałęzi nie wciąga pod koła ..... trzeba podliftować wóz, ale jak to zrobić

..... mamy kawał drąga próbuje podnieść za próg (typ bulwarowy) ale się wygina strasznie i nic to nie daje ...... myśleć, myśleć, .......to mi się dostanie od żony (miałem tylko na chwilkę wyskoczyć coś odwieść znajomym

)..... wreście olśnienie

: drewniany bal zastosujemy jako dzwignie zaczepiając o alufelgi..... idzie do góry ..... jeeeeest podnosimy koło i udaje nam sie podłożyć bale pod koła... i tak pod pozostałe 4 koła .... jedzie ..... po 10 metrach znowu wklejony ale tym razem luzik potarzamy metodę i za chwilę auto na suchym. Całość operacji około 1h, a miałem już czarne wizje szukania ciągnika po okolicy.
Kolejny etap aby zostać prawdziwym off-roadowecem zaliczony

_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus
http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60