sęk w tym, że "stara" vitara nie ma dyfra międzyosiowego, ma na sztywno spięte osie. Przez to zakręty lekko "prostuje", oponki się szybciej zużywają i takie tam.
Zasadniczo, jak jest tylko mokry asfalt, to nie ma sensu używać 4x4, jeśli samochód jest sprawny

a jak jest np. ślisko, to śmiało można zapinać 4x4. Sam 4x4 to może najszybciej ze 110-120km/h leciałem ...
zasady: jak warunki są złe, słaba przyczepność to: jedziesz wolno i uważnie, zapinasz 4x4 - jedzie się lepiej, ale to nie znaczy, że można wiele szybciej jechać (!!!) bo jak wpadniesz w poślizg to już na 2 osie, a nie jedną ... i to już nie jest tak miłe jak delikatny uślizg tylnej osi

nie wolno: jeździć na przyczepnej nawierzchni (asfalt, beton), a w szczególności skręcać
i w sumie tyle ... czyli jeszcze krócej: ślisko -> 2x4 lub 4x4, nie ślisko -> 2x4, bardzo ciężko -> 4x4L
... a tak na serio, to zasady użytkowania znajdziesz w instrukcji, czyli jak, kiedy włączać/przełączać między 2H, 4H i 4L.
sorki, że tak trochę chaotycznie

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu

... i skośnookie 4x4 innej marki
