Murzyn ... bez urazy - masz trefną instalacje i trefnego gazownika. Nie każdy musi taką mieć

Samochód na LPG MUSI palić 20% więcej niż benzyny palił (litrażowo - kalorycznie to to samo). Dodatkowo dobrze wyregulowany POWINIEN mieć 90-110 % mocy/momentu i do tego lepiej się kręcić (

) więc jeździ się bez różnicy.
I tyle ....
a kalkulacje sa trywialne, choćby mój przypadek, na szybko, bez detali:
spalanie benzyny 9l, gazu 11l, diesel z tego co się orientuję wciąga 7 (dobrze piszę?)
koszt założenie intalacji lpg: 3 tys.
koszt 100km przy obecnych cenach (na "mojej" stacji)
Pg: 37.8 zł
LPG: 23.1 zł
ON: 27zł
Czyli,
założenie LPG zwraca się po przejechaniu 20408 km (dla mnie to 8 miesięcy jeżdzenia).
Po tym czasie na każde 10000 tys. km zostaje w kieszeni 1470 zł. Dla mnie np. rocznie jest to suma 4410 zł. Czyli ... po 2ch latach jazdy zostaje mi w kieszeni na Vitarke-sztrucla, a po 4rech na zadbaną. Kosztow dodatkowych w zasadzie nie ma - filtry kosztują pare złotych, jedynie przegląd ciut droższy, ale są to kwoty jednorazowe i o rząd wielkośc mniejsze, więc ich tu nie wliczyłem.
Porównanie do diesla:
po przejechaniu 10000 tys. jest to różnica 400 zł na korzyść lpg. Poprzejechaniu 30000 1200 zł. ... bez różnicy czyli

lecz jednak ciut tańszym zdaje się być LPG. Jednak jakoś wolę do Vitarki aluminiowego benzyniaka niż żeliwnego klekota (choć lubie dieslami jeździć

)
A teraz mi powiedzcie, że LPG jest bez sensu
_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu

... i skośnookie 4x4 innej marki
