suzuki.info.pl http://www.suzuki.info.pl/forum/ |
|
Moj patent na przedłużenie amorów http://www.suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=7327 |
Strona 7 z 7 |
Autor: | ORI [ sob maja 30, 2015 3:33 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
radzik071 pisze: ale w podkładce na samej górze nie ma okrągłego otworu. A jest to po to, żeby było za co trzymać przy odkręcaniu górnej śruby amora, żeby tłok amora nie kręcił się razem z nakrętką. ORI pisze: Kombinuj dalej, bo z tego chyba nici ![]() ... Nici nici Vitarowa poduszka nic nie da bo i tak nie zmieści się przesunięcia anty tatra a dodatkowo utracimy mocowanie rozpórki. Tak z grubsza się przyglądałem i jak na razie najprostszym rozwiązaniem wydają się przedłużki do amorów nakręcane na górną śrubę + śruby mimośrodowe na dole A Ty Ori coś wymondziłeś fajnego ? Nawet jakby robić coś a'la Twoje to nie da rady bo kielich jest wysoki (żeby rozpórkę przykręcić) i nie byłoby jak zespawać podstaw nie w osiach, wiesz Radek jak jest lepsze jest wrogiem dobrego. A robić dwa dystansy na górę i na dół to chyba przesrost formy nad treścią |
Autor: | marirus [ sob maja 30, 2015 4:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
Można też przerobić mocowanie rozporki do kielicha na wzór tego z longa V6 lub 16V zamiast do górnego mocowania amora i wtedy bystans amortyzatora a'la vitarowy nie badzie problemem. |
Autor: | radzik071 [ sob maja 30, 2015 9:55 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
będzie, bo górna poducha amora w GV po obniżeniu na dystansie wychodzi w środku ramy i nie ma gdzie jej przesunąć |
Autor: | marirus [ sob maja 30, 2015 11:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
Pewnie masz racje bo poniewaz gdyż poducha w GV ma inną konstrukcję, ale bez przesunięcia temat jest do ogarniecia raczej ![]() |
Autor: | luneta [ pn cze 01, 2015 5:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
Od wiek wieków nadwiślańscy blacharze przerabiający sprasowane przystanki autobusowe na samochody rozwiercali otwory mocujące amortyzator ze zwrotnicą żeby w ten sposób klepany przez nich szrot jakkolwiek się prowadził. Sposób ten często służy do ustawiania kół w "negatyw" /\ w samochodach przeznaczonych na tor lub do wyścigów górskich. Oczywiście jeżeli ten kto buduje auto nie decyduje się na ingerencję w kielichy. Dla leniwych którym nie będzie chciało się szukać na forum oraz zaczepiać zapracowanych blacharzy: Przy rozwierceniu górnego otworu mocującego amortyzator ze zwrotnicą powstaje możliwość regulacji kąta pochylenia koła. Dla bardziej ambitnych po rozwierceniu i ustawieniu kąta pochylenia koła można przyspawać podkładkę do amortyzatora. Wskazane jest jednak aby podkładkę przyspawać dopiero po "ułożeniu się" sprężyn. Sposób odrobinę druciarski ale prosty tani i skuteczny. Wydaje mi się iż był poruszany w temacie liftu Vitar. Drugi sposób to śruby mimośrodowe. |
Autor: | NuVo [ pn cze 01, 2015 6:49 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
Drzewiej praktykowane to było tutaj na szeroką skalę. Później pojawiły się mimosrody i dystanse. |
Autor: | ORI [ pn cze 01, 2015 7:30 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
NuVo pisze: Później pojawiły się mimosrody i dystanse. ...samoloty, amfetamina, świat pooszedł do przodu... ![]() |
Autor: | NuVo [ pn cze 01, 2015 7:49 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
Kilka ładnych lat wstecz to łatwo nie było. Wiesz ile niektórzy okrągłych pilników nałamali... ![]() |
Autor: | ORI [ pn cze 01, 2015 8:27 pm ] |
Tytuł: | Re: Moj patent na przedłużenie amorów |
NuVo pisze: Kilka ładnych lat wstecz to łatwo nie było. Wiesz ile niektórzy okrągłych pilników nałamali... ![]() powymyślali te śruby bo siły w ręcach nie mieli |
Strona 7 z 7 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |