suzuki.info.pl
http://www.suzuki.info.pl/forum/

SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?
http://www.suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=9640
Strona 2 z 2

Autor:  kosib [ ndz mar 17, 2013 7:51 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

DOBRA DOBRA DOBRA !!!!
ZOSTAJE PRZY VITARCE !
Idzie wiosna,poświęcę jej troche czasu, spróbuje ją naprawić,Wy pomożecie zdobyć stalowy most w cenie alu :wink: i może się z nią dogadam bo trafiłem na Vitke z charakterem.

Autor:  Niedzwiadz [ ndz mar 17, 2013 8:05 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

kacjen pisze:
Ciekawi mnie kwestia dobijania???
W mojej nigdy się z tym nie spotkałem.

ciach


Mi dobijało jak miałem za miękkie springi - amory składały się do tego stopnia że już tłukły.

Autor:  kosib [ ndz mar 17, 2013 8:18 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

I u mnie jest to samo dokładnie tyle że tylko na lewym przodzie. Springi od merca wzmacniane podcięte dwa zwoje z wyciągarką. Pomoże drugi amor czy co robić?

Autor:  Niedzwiadz [ ndz mar 17, 2013 8:32 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Albo nowe springi albo pod te chociaż podkładki. I to w miarę szybko bo amory rozwalisz. Druga para amorów (pewnie lubliny?) raczej nie zaradzi....

Autor:  kosib [ ndz mar 17, 2013 8:47 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Kurde ale to już drugie springi i to nie dawno założone od Merc 300D. To o co chodzi :? ?

Autor:  radzik071 [ ndz mar 17, 2013 9:54 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

jakie masz amory z przodu?
bo większość jest jednostronnego działania tzn.
w jedną stronę są twarde a w drugą nie.
Ja miałem tokico to wcisnąć można je było ręką w pół sekundy ale żeby wyciągnąć to już 20 sekund :)
Potem miałem trial master i było w obie strony twarde i nie dobijało (szkoda tylko, że jeden wylał po miesiącu a drugi po pół roku zgiąłem)

Jak masz takie amory co są miękkie przy wciskaniu to poszukaj takich co są twarde( np oryginały od 2.0 V6)

jak byś przedłużył odboje to nie będzie takiego chamskiego twardego dobijania i zdrowiej dla amorów.

Autor:  kosib [ ndz mar 17, 2013 10:00 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Amorki oryginalne :? co robić?

Autor:  Zulu [ ndz mar 17, 2013 10:01 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

http://allegro.pl/hd-amortyzatory-ironm ... 58110.html
Kupowałem swoje tam.
Są twarde i nie buja autem, po 2 latach nadal działają, nie wiem jak w rajdach ale do moich jazd wystarczają. Kosztują tyle co zwykłe zamienniki do vitary.

Autor:  kosib [ ndz mar 17, 2013 10:08 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Na stacji diagnostycznej test amorów wyszedł dobrze ale mogą być zbyt miękkie tak? A czy w takim razie drugi amor by nie pomógł ?

Autor:  Zulu [ ndz mar 17, 2013 10:13 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

kosib pisze:
Na stacji diagnostycznej test amorów wyszedł dobrze ale mogą być zbyt miękkie tak? A czy w takim razie drugi amor by nie pomógł ?


Na oryginalnych TOKICO też mi wychodziło na przeglądzie że są sprawne,ale nie trzymały tak na prawdę.

Autor:  zax [ ndz mar 17, 2013 10:37 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Jak miałem ciężki zderzak i windę, to do liftu 2" springi od 300D cięliśmy tylko 1,5 zwoja.
Na rajdzie jak amory się przegrzały, to na każdej hopce dobijało :mrgreen:

Autor:  radzik071 [ ndz mar 17, 2013 11:11 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Nie no, ironman to nie jest super wzmocniony amortyzator tak jak piszą.
Poza tym jest dłuższy od oryginału i musiał byś zmienić dystanse amorów na niższe bez możliwości ustawienia tatry.
To już lepiej standardowe kayaby...
Albo dołożyć drugi amor - twardy od lublina, przedłuż odbój i będzie git

Autor:  zax [ ndz mar 17, 2013 11:33 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

radzik071 pisze:
Nie no, ironman to nie jest super wzmocniony amortyzator tak jak piszą.
Poza tym jest dłuższy od oryginału i musiał byś zmienić dystanse amorów na niższe bez możliwości ustawienia tatry.
To już lepiej standardowe kayaby...
Albo dołożyć drugi amor - twardy od lublina, przedłuż odbój i będzie git

Ale ironmany w GV się nie wylały, ani nie powyginały po pół roku jak Trail Mastery :mrgreen:
A to, że będą schodzić niżej... Nie wiem, jakimś pasem se przypnie wahacze, żeby przegubów nie porozrywało w półosiach :mrgreen:

Autor:  Krzys2.0 [ pn mar 18, 2013 7:35 am ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Miałem Samca serie przez 2 lata i seryjny na MTku faktycznie lepiej robił niż seryjna Vitara na MTku.
Ale dalsze wyjazdy np 50 km z domu do Kraka to na miejscu krwawiłem z uszu i nie słyszałem otoczenia a Vitką nad morze bez problemu, I gdyby nie tankowanie to bym nie miał potrzeby wysiadać i odpoczywać wogóle.
Jednak Kumpel miał fajnego Samca ( o wiele komfortowszy niż moja seria) ale na piórach OldMana co kosztuje za komplet jakoś koło 5 tysi + - oraz miał 1.6 z Vitarki. Drugi kupmel miał takie samo zawieszenie i spore kołą no i dobrze robił w terenie ale brak mocy musiał uleczyć silnikiem z Omegi 2.0.
Samuraje z okolicy lat 98 czy jakoś tak miały chyba seryjnie springi montowane wiec moze ten model byłby lepsiejszy.
Samurai zeby nie wkurzał trzeba mu zremontować zawieche oraz pozostać przy seryjnym rozmiarze gumy.
I wtedy mozna go uzywać do zabaw delikatnych bo w sumie to jest dość idioto odporny.
Ale wieksze motanie to już sie wiąze z wyścigiem zbrojem porównywalnym z Vitką.

Autor:  kostuch [ śr mar 20, 2013 12:24 pm ]
Tytuł:  Re: SMURAI a NIE VITARKA ? ? ?

Które auto zajedzie dalej zależy głównie od kierowcy, ale seryjny samurai wytrzyma dużo więcej niż seryjna vitara.
Z jednej strony ludzie wsadzają do samców wspomaganie, silniki 1,6 i przełożenia z vitary a z drugiej strony vitarowcy mają mokre sny o sztywnym moście z przodu, reduktorze i fajnej ramie z samuraia :mrgreen:

A co do komfortu, to rzecz jest względna.
Wystarczy pojeździć jakiś czas lj80 i przesiadka do samuraia jest luksusem i max wypasem :)

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/