zax pisze:
Nie mam teraz na kompie schematów, ale przekaźniki i bezpieczniki przednich świateł masz nie pod maską, ale nad nogami z tego, co pamiętam.
Niestety - u mnie są w komorze silnika. Jeden duży 30A i dwa małe po 15A. Przekaźniki pod deską mniej więcej na środku, ale bardziej po stronie pasażera. Są tam cztery: jeden z białą kostką - od świateł właśnie, drugi z żółtą kostką - od pozycji, i dwie zielone kostki (podejrzewam, że to coś od silnika)
zax pisze:
No a trzy plusy na żarówce to niezbyt dobry objaw, bo powinien być jeden.
W starej vitarze miałem tak, że jakiś palant podłączył halogeny bez przekaźnika do długich. Jak jeździł z zapalonymi halogenami, to się zaczęła izolacja jarać i kupiłem taniej, bo "ma coś z elektryką"...
A wystarczyło rozdzielić przysmażone kabelki i zaizolować

U mnie nie było żadnych modyfikacji. Kolory przewodów dokładnie jak na schemacie. Poza tym zabawne jest, że kobieta jeździła tym autem dwa lata i wszystko było ok - dopiero jak się tydzień temu żarówka prawa spaliła i zabrałem się za wymianę to pojawił się problem. Wymieniłem żarówkę - i kupa - nie było świateł wcale. Wtedy zacząłem grzebać, ale nic jak do tej pory nie znalazłem wadliwego. Na razie nic nie modyfikowałem w okablowaniu. Zwaliłem całą dechę kokpitu, przejrzałem przełącznik zespolony, wiązki, styki, bezpieczniki, przekaźniki - wszystko ok. Znalazłem nawet diodę zaizolowaną wewnątrz wiązki (była na schemacie, to jej uparcie szukałem) - ale dioda też ok - w jedną stronę puszcza, w drugą nie. Najbardziej dziwi mnie, że według schematu: przewody, na których powinna być masa do żarówki H4, to są przewody biegnące z puszki bezpieczników pod maską - te właśnie 15A (czyli rozumiem, że + !!! no chyba, że się mylę i bezpieczniki są na masie ???) i one właśnie lecą do tej niby-masy na H4 ! Z tego co wiem, światła w Vitarach sterowane są masą, czyli plus na dwóch innych pinach żarówki powinien być na stałe, tylko na trzecim powinna pojawiać się masa... A tam jak wół - czy stacyjka włączona, czy wyłączona, czy światła włączone czy też nie - zawsze +12V !
Edit: Nie wiem, czy masz tam coś namieszane przez poprzednich właścicieli, ale ze względu na to, że jest to żarówka, to ktoś mógł jeszcze wymyślić opcję "tu puścimy zawsze plus, a sterować żarnikami będziemy przez podanie masy na pin od drogowych albo mijania". Ale nie sądzę

Nie zauważyłem żadnych modyfikacji wiązek. Fabrycznie zaizolowane, raczej nikt nic nie grzebał.
zax pisze:
I tak ciesz się, że nie masz anglika z wiązkami przekładanymi gdzieś w Suchej Beskidzkiej, czy innym Bielsku...


Mam Anglika

Sam go przekładałem. Żadnych wiązek nie trzeba zmieniać, nadają się te fabryczne, co są w Angliku. Jeździł rok czasu zanim mu autobus w tyłek nie wjechał i teraz stoi na podwórku i czeka na naprawę

Trochę był problem z przyzwyczajeniem się do odwrotnego przełącznika zespolonego. Po jakimś czasie jazdy - jak się przesiadałem do Forda, to zamiar skrętu sygnalizowałem wycieraczkami

, bo w Angliku było oczywiście odwrotnie. Patrzyłem na wiązki w nim - pomimo, że rok starszy, ale też kolory przewodów identyczne jak w tym, co z nim problem.