Witajcie,
Potrzebuje Waszej pomocy. Posiadam Vitare 1.6, 2003 r. Jest cudna!

Ale....nie chce odpalic:/
po przekreceniu kluczyka jest zupelna cisza. Czy to elektryka cala poszla?
Od kilku dni, obroty skakaly do 3 tys ale potem sie to regulowalo samo. Z tego co czytalam w necie, to nie powinnam sie tym martwic, czy to prawda?
Oprocz teog mialam problem z kierunkowskazami. Oba padly, trzeba bylo wymienic jakis kabel. Od wczoraj jeden kierunek z nowu nie dziala, a raczej raz dziala, raz nie.
Kilka godz temu wyslalam chlopaka do warsztatu, zeby zobaczyl co z tym kierunkowskazem i upewnil sie ze te obroty skaczace to nie problem. Byli zajeci, wiec mielismy podjechac jutro. Ale klapa, nie mozemy pojechac nigdzie:( Ahh, moj chlopak jeszcze wspomnial ze w drodze do warsztatu slychac bylo odglos jakby gotujacej sie wody?! zadna kontrolka sie nie palila, samochod jest po przegladzie...
Czy macie jakis pomysl co moglo sie stac? jesli tak, prosze o prosty jezyk. Tu tez przepraszam za moj malo profesjonalny styl!
Czy znacie jakis warsztat w gdansku do ktorego moglibysmy sie udac? jak sie do niego udac, jesli nie moge odpalic?:P
a moze ktos z Was jest z Gdanska i moglby pomoc?
Bede bardzo wdzieczna za kazda informacje,
Pozdrawiam