suzuki.info.pl

Witam.
Dzisiaj po lelkkim przejeździe przez nie ciężki teren zaczęło mi coś dziwnie szukać, uderzać z prawej strony z przodu.
Miałem włączony reduktor i myślałem ze to przegub, ale po wylaczeniu przedniego napędu nadal strzela. Zwłaszcza przy skrecaniu. Nie są to systematyczne stuki tylko poprostu co jakiś czas ,, pierdo..ie,,.
Co to może być? Szybkie oględziny wizualne nie wykazaly nic poza wybitą gałką łącznika stabilizatora. Vitarka jest na lifcie od Radzika.

Rama jest cała? Może jakaś poprzeczka się poddała. Ja miałem stuki, szczególnie przy skręcaniu gdy pękła mi druga od tyłu poprzeczka.

Wysłane z mojego XT1092 przy użyciu Tapatalka

_________________
--
Sukkar Long 1992 G16B
Aktualnie dopieszczany

Sytuacja już opanowana.... okazało się że to jednak łącznik stabilizatora. Gałka wyskoczyła z gniazda i uderzało jedno o drugie... ale uderzenia były tak mocne że przez chwile naprawdę myślałem że rama pękła