Już po problemie!
Pojechałem vitarką do gazownika który posprawdzał przewodem łącząc na krótko elektrozawory. Wszystko wyglądało ok. powiedział mi żeby auto zostawić że będą sprawdzali wszystko po kolei. Mimo braku klientów woleli żebym nie czekał przy aucie…
Po godzinie miałem auto gotowe. Okazało się że w filtrze powietrza była szmata! Była to ta sama szmata którą wcześniej wycierałem miarkę oleju, i po tej czynności położyłem obok zbiorniczka wyrównawczego. Szmata została wciągnięta przez wlot właśnie obok zbiorniczka.
Gdyby nie fakt że auto jechało na benzynie, a na gazie nie chciało, możliwe że sam bym tam zaglądał i znalazł usterkę.
Usunięcie usterki kosztowało mnie
60zł plus 2x taksówka. Jak na szmatę to sporo, ale i tak ok. że
Vitarka okazuję się mało zawodna.
Pozdrawiam Wszystkich użytkowników , dziękuję za pomoc i do zaś!
Mam nadzieje że nie na wątku POMOCY!
