suzuki.info.pl
http://www.suzuki.info.pl/forum/

Gdzie koruduje Vitara....
http://www.suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=55
Strona 2 z 2

Autor:  slaw [ ndz lis 05, 2006 8:45 pm ]
Tytuł: 

sla66 pisze:
michal_cobra pisze:
sla66 pisze:
To ja się podłączę z problemem:
http://img295.imageshack.us/img295/3984/dscn2972ln1.jpg
http://img295.imageshack.us/img295/5402/dscn2975lj2.jpg
http://img295.imageshack.us/img295/160/dscn2974ye7.jpg
Kupiłem reperaturę tylnego błotnika ale pozostają do naprawy nadkola. Czy da radę coś kupić , czy trzeba rzeźbić z blachy?
PS na stronie BHMD nie było (nie znalazłem) nadkoli na tył.


Oddałem na złom jedną dobrą strone(tylne nadkole) Szkoda że nie powiedziałes wcześniej :roll:
P.S. Ja mam narazie z rudą spokój :D

:cry: to po ptokach. Magik obmacał i zaordynował nadkole. Muszę go namówić na klepanie z blachy. :( Oj nie będzie zadowolony.


jakies elementy nadkola to sie u mnie znajda jescze :wink:

Autor:  Masmo [ pn lis 06, 2006 10:50 am ]
Tytuł: 

gajson pisze:
ruda u mnie :evil:
na remont poszedł prawie cały arkusz blachy

:shock: :shock: O RAAAAAAANY..... To mój to nówka.
Ja na niezbyt wielkie dzuiry stosuje taki patent: balcha ocynk na nity zrywalne. Bardzo dobrze to spełnia swoje zadanie ocynk jest ochroną katodową dla przyległych blach.

Autor:  sla66 [ pn lis 06, 2006 11:49 am ]
Tytuł: 

slaw pisze:
jakies elementy nadkola to sie u mnie znajda jescze :wink:
To muszę po pracy zajechać do Ciebie. :D

Autor:  Bogusław Przemyśl [ sob gru 23, 2006 10:02 pm ]
Tytuł: 

Panooowie ! - moja też wydawała się piękna, jak kupowałem (bo oczka były czymś jakby zarośnięte), ale jak przyjechałem do domu i zacząłem się dokładniej przyglądać... - np. brak miałem tylnego postoju, więc odkręciłem lewą tylną lampę - to, co zobaczyłem to mało się nogą nie przeżegnałem !!!- stara blacha zżarta !, patrzę od strony koła jeszcze raz dokładniej i widzę piękną klejonkę (żadnego obciachu ?) - jakiś jełop miał talent trzeba przyznać, ale żeby nie rozgrzebywać ran, zrobiłem tak:
Wydmuchałem chryzantemę następnie dobra farba antykoroz. pistoletem, aż się wylewało i po wyschnięciu rozgrzany smar "działowy" też aż się wylewało - i na jakiś czas woda nawet z błotem będzie spieprzać jak z kaczki - tak zrobiłem też przedewszystkim w ramie i paru jeszcze miejscach.

Ps. postojówki nie było, bo jakiś patafian poczęstował wiązkę kabli na tył siekierą ! - aleśmy się z elektrykiem naszukali... (mniej więcej w połowie auta znależliśmy przecięcie - przy okazji zaczął działać wskażnik paliwa).

Autor:  Masmo [ sob sty 13, 2007 11:48 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

Masmo pisze:
..... Zastosowałem po lekturze na rajdy4x4 zestaw farb epoksydowa Epirust 2002 i epoksydowo bitumiczna produkcji OLIVA. Sam jestem ciekaw jak będzie się to sprawdzać.....:

Podłogę wymalowałem jeszcze na ex-bit poliuretanem (bałe się że w środku będzie strasznie capić).
Raport po 2 m-cach:
Auto w końcu przestaje śmierdzieć.
Nie zanotowałem większych odprysków.

Autor:  opornik [ pn mar 05, 2007 8:20 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

Skoro mowa o rudzielcu... to jest fotorelacja z mojej walki. Może komuś się kiedyś przyda jak będzie zabierał się do tematu.

http://opornik1.dobrebopolskie.com/

Poz
opornik

Autor:  Masmo [ pn mar 05, 2007 8:40 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

opornik pisze:

Fajna fotorelacja. Napisz trochę jakie zastosowałeś technologie :wink: .
BTW Miejsca ataku rudej u mnie były identyczne. Spaprali Japońce robotę z zabezpieczniem antykorozyjnym.

Autor:  opornik [ wt mar 06, 2007 1:49 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

Masmo pisze:
Napisz trochę jakie zastosowałeś technologie :wink: .


Techonogia była jedna. Tyrałem na dwa etaty celem nazbierania mamony dla lakiernika ;)

Wszytsko wg rad i sugestii forumowych kolegów się odbyło.

poz
opornik

Autor:  Masmo [ wt mar 06, 2007 8:51 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

opornik pisze:
....Wszytsko wg rad i sugestii forumowych kolegów się odbyło...
:roll:
Znaczy?? Jaki podkład? Jaka farba nawierzchniowa??

Autor:  opornik [ wt mar 06, 2007 9:15 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

Masmo pisze:
opornik pisze:
....Wszytsko wg rad i sugestii forumowych kolegów się odbyło...
:roll:
Znaczy?? Jaki podkład? Jaka farba nawierzchniowa??


Nie pamiętam dokladnie (prawie rok temu to było), ale z tego co widać na fotkach to sporo wstawek z blachy, podkład odrdzewiający, jakiś specyfik z cynkiem, farba miniowa, konserwacja profili zamkniętych tectylem, baranek + bitexopodobna masa na podłogę od środka i baranek + bitex na podwozie. Podkładu marki nie pomnę. Lakier to Spies Hecker (baza + bezbarwny).

Poz
opornik

Autor:  papas [ śr mar 07, 2007 11:14 am ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

opornik pisze:


Powiem tak - w mojej vitce ruda zrobiła o pół kroku więcej, porównując średnicę otworów.... :D :D

Autor:  jacekml [ śr sie 15, 2007 12:33 pm ]
Tytuł: 

Jak pooglądałem Wasze zdjęcia to się boje pooglądać moją vitarę… :P

Autor:  Masmo [ czw sie 16, 2007 12:44 pm ]
Tytuł: 

jacekml pisze:
Jak pooglądałem Wasze zdjęcia to się boje pooglądać moją vitarę… :P

Im póżniej ją obejrzysz i coś z tym zrobisz tym więcej będzie do roboty.... :wink:

Autor:  Zippy [ wt lut 25, 2014 2:59 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

Witam
U mnie rama jest mocno wzmacniana (bo była gieta bita i rozne inne takie).
Chce ją zakonserwować.
Tzn wyczyścić (nie zdejmując z samochodu), osuszyć od środka - wymusić przepływ powietrza z przodu do tyłu (z tyłu już sa wywietrzniki - z przodu jest chyba na stałe otwarta), do środka napuścić środka do profili.
I teraz pytanie, czy mogę ją na szczelnie pospawać tzn hermetycznie?
Czy też tak mogę zrobić z rurami łączącymi 2 części ramy?

Acha - nie będę wymieniać ramy !

Autor:  radzik071 [ wt lut 25, 2014 9:09 pm ]
Tytuł:  Re: Gdzie koruduje Vitara....

na "hermetycznie" będzie jeszcze gorzej.
Najlepiej myć ramę w środku co jakiś czas, żeby nie była wiecznie zapchana cała błotem.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/