Odpowiadając na Twoje pytanie "co zobaczyć w FIN".
Nie nastawiaj się na fajerwerki. Będąc na stażu w Finlandii przejechałem ją wzdłuż i wszerz autem (Renault Thalia !!!). Z początku nawet mi się podobało: las, las, jezioro, las, las, jezioro, las, las, las, jezioro. Ale po kilkuset kilometrach jazdy po mega prostych szosach, mijając jendo auto co godzinę - uwierz mi - masz dosyć. Jedyna rozrywka były renifery na szosie. Za Rovaniemi zaczyna być fajnie bo jest tundra i niewielkie pagórki.
Helsinki ładne, dzień na zwiedzanie wystarczy. Inne miasta - hmmm? Godzina na obchód, zakupy w Alko (polecam świetną wódkę miętową Mintuu, "Finlandii" nie kupuj - nawet miesjcowe żulerstwo tego nie pija) i zmykasz w ciszy dalej. Laponia jest milutka, znajdziesz szałasy gdzie spokojnie można przenocować w niezłych warunkach (czysto, schludnie, drewno na ognisko).
Nie polecam FIN w lecie. Pełno "wyprawowiczów" na Nordkapp wszelakiej maści: od rowerzystów, motocyklistów, przez 4x4 po kampery z naklejką "D".
To tyle?
