suzuki.info.pl

arek byłeś w Chorwacji, ale nie nad morzem, w głębi kraju, w górach? sezon jest krótki i tylko na wybrzeżu, aż takich kokosów nie zarabiają niestety, Chorwacja to definitywnie nie jest bogaty kraj (choć bogatszy od BiH) i nadal znacznie zniszczony na peryferiach.

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

nie, no masz racje. oczywiscie bylem w glebi chorwacji i widzialem jak to wyglada po wojnie. mimo wszystko bih wyglada znacznie gorzej i jest o wiele biedniejsza od chorwacji - na co dosc spory wplyw ma [praktycznie] brak dostepu do morza i ewentualne korzysci z takiego dostepu [transport, turystyka itp.].

_________________
we who are not as others
suzuki vitara 1,6 cabrio '92 - juz cieszy kogos innego

chorwacja tylko tak piknie wyglada na folderach , wystarczy pojechac w mniej turystyczne rejony lub gory. wtedy juz nie jest tak wesolo nadal jest mnostwo niewyremontowanych domow, tam naprawde dalej czuc wojne . na nas zrobilo to wrazenie, chociaz oni nie chca juz tego pamietac. w bosni tez jest duzo miejsc gdzie widac ze nie bylo wesolo

_________________
biała zuzia 1.6 8V 93' R.I.P. ,gepard czester P38 4.6 V8 96'
a.c.c.- alcoholic crazy crew ,eskadra poludnie

no wlasnei - w chorwacji widac to na terenach mniej uczeszczanych przez turystow - za to w bosni praktycznie wszedzie. fakt jest taki, ze i w jednym i w drugim kraju robi to straszne wrazenie

_________________
we who are not as others
suzuki vitara 1,6 cabrio '92 - juz cieszy kogos innego

W ubiegłym roku kolega pływał po tamtych rejonach. Na terenach mniej turystycznych były tabliczki "uwaga miny".
Niestety jest to zmora wszystkich terenow objętych walkami pod koniec XX wieku.

_________________
Była Vitka. Był LR II td5. Były plaskate z i bez LPG...
To poszukałem i znalazłem XL7 letko dłubniętą

W 2000 r byłem na Chorwacji i jak widać za wiele sie nie zmieniło...

Warto się pchać do Chorwacji przez Bośnię (Bania Luka) żeby przy okazji cos zobaczyć

_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60

Ja miałem plan jechać z powrotem przez Sarajewo i Banja Lukę właśnie ... czasu niestety zabrakło.
Z rozmów z "tambylcami" wynika, że Sarajewo jest przepiękne i warte spędzenia w nim choćby dnia, wypicia kawy itp., ale kradną ostro samochody ... (to nie moje słowa, nie mój osąd - tak słyszałem w okolicznych krajach).

Z fajnych atrakcji jeden Serb, co to sobie pływał po Szkoderskim, polecał mi okolice Sjenicy (http://maps.google.pl/maps?hl=pl&q=sien ... a=N&tab=wl). Podobno można dotrzeć do stanowisk orłów w górach, albo swoim wozem (4x4), albo za drobną opłata ze strażą UAZem Z tego co opowiadał to genialna okolica, totalnie nie odkryta przez turystów ...

... ale nie pomnę teraz sobie detali - jak mnie natchnie to napiszę coś więcej.

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

Właśnie znalazłem to:
http://www.bezdroza4x4.pl/wyprawa_czarnogora_2011.shtml

i tak sobie myślę że może jednak ten kanion Tary warto zobaczeć, a potem do Dubrownika i dalej wybrzeżem Chorwacji na Północ. Do Czarnogóry to jechałeś przez Serbię Da się sprawnie i szybko tam przeskoczyć jakąś autostradą Moja rodzinka słabo znosi długie siedznie w samochodzie.

_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60

warto - śmigałem w kanionie Vitarą zasadniczo niedostępny samochodem bez 4x4 ... piękne widoki, piękna rzeka.
nie - przez CHorwację, wybrzeżem, taka "wyprawa ku słońcu" pogoda tak nas przepędziła ... miało być jak piszesz, wyszło inaczej, no ale co się nie robi dla pogody na urlopie - 5'C i deszcz mnie nie bawił
da się Serbię przeskoczyć autostradą, wtedy wyjedziesz w okolicach Zablijaka - piękny płaskowyż, piękne góry. Potem niestety ... masakra drogowa. Generalnie jeden pas max, czasem dziury i urwiska także zastanów się, jak zniesie to Twoja rodzina, bo może być dramatycznie. Znajdę chwilę, to poszukam jakiś fot z dróg, wrzucę tu to sam ocenisz.

Aha, pamiętaj, jak będziesz planować trasę, że przez Kosowo to ... tak nie bardzo a jak się uprzesz, to pamiętaj, że trzeba tam oddzielne ubiezpiecznie kupić, bo ZK nie działa.
Nie wiem też jak z przejazdem od strony Serbii ...

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

i jeszcze jedno. To: http://www.bezdroza4x4.pl/wyprawa_czarnogora_2011.shtml jest dla mnie bez sensu Czarnogóra nawet bez kombinowania dostarczy atrakcji na około 10 dni jeżdżenia. Nie widzę sensu płacić ~1200 zł za to: Tam drogi są wystarczająco atrakcyjne i pewnie ta kasa jest za przepędzenie zwykłymi drogami publicznymi Wszystkie te miejsca można śmiało zobaczyć we własnym zakresie.
Jak będziesz chciał, to się spotkamy i pogadamy. Np. nad jeziorem Szkoderskim jest tylko jedna droga, nie ma żadnych innych opcji nawet jak by ktoś chciał, bo po prostu strome urwiska są. Mogę dać namiar na dziką plażę z opcją namiotową

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

Problemem jest przyczepa i to że chce tam jechać z katamaranem na dachu .

Znaję w okolicy jakiś kemping żeby zostawić przyczepę i graty z dachu?


W sumie od granicy Serbskiej do wybrzeża Adiatyku w linni prostej to niecałe 150 km. Ale jak mówisz że taki dramt drogowy to boję się o przyczepę... Auto dużo zniesie ale przyczepa może mi się rozejść na szwach . I pewnie wąsko, co?...

Chyba że zrobię jak Ty pojadę od Chrwacji, zostawię graty w kempie gdzieś nad Adriatykiem wokolicach Dubrownika i skoczę na jeden dzień do Tary. Dałoby się?


Napewno Cię jeszczę pomęcze. Powiedz mi tylko jak widzisz możliwość przejazdu z kamperem? Nie boję się o napęd czy hamowanie bo dla Terracana mała przyczepa to nie obciążenie. Raczej boję się o zwiesznie przyczepy i że będzie za wąsko.

_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60

Tak, w Zablijaku są 2, całkiem całkiem. Ale trzeba mieć 4x4 by się po nich poriszać no trochę demonizuję, ale jak popada to serio płaskim może być słabo.
Mogę polecić jeden z nich ... no i "Śliwkę" mają własnej roboty
Woda ciepła nawet jest pod prysznicami ... ale jakiś mega luksusów nie ma co oczekiwać. Choc z kempem to nie ma problemu ja namiotowo byłem.

z przyczepą bym się nie pchał ... jak ja jeździłem, to czasem Vitarą musiałem zakręcać na 2 razy zakręty "urwiskowe" po 180'. Ale to kwestia do przemyślenia, głównymi drogami - tranzytem myślę, że można z kempingiem śmignąć, ale raczej obstawiałbym zamiast "trampingu" opcję "baza i wypady". Czyli np. zostać w Zablijaku i śmigać to tu to tam ...
Dałoby się, ale za daleko (czasowo) trochę ... ja bym raczej osiadł w Zablijaku i stamtąd atakował Tarę i Durmitor.

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

W poprzednim poście może zbytnio dramatyzowałem. Myślę, że da się, ale tak jak pisałem: tranzytem, uprzednio przemyślawszy trasę i opcja: baza-wypady. Żadnego włóczenia się bocznymi drogami, bo zgubisz przyczepę albo zaklinujesz się na zakręcie nad przepaścią.

Terracan spokojnie da radę ... ale ... zmotaj sobie manualny włącznik do wentylatorów, serio Mi się Vitka czasem gotowała i to bez obciążenia ...

Moim zdaniem jednym miejscem na dobrą bazę jest Zablijak - tam masz dostęp do Durmitoru i Tary, spokojnie na tydzień jak nie więcej atrakcji (przyrodniczych).

Nad możem też można coś wyszukać ... ale mi się w Chorwacji bardziej podobało. Do MNG nad morze nei wrócę.

EDIT: aha, znam drugie miejsce znakomite, nad jeziorem Szkoderskim ... ale tam to z kempingiem bym się nie pchał ... ale można w Ulcinij bazować (duża, pylista (piaskowa niby) plaża) i stamtąd atakować. Warto się przejechać nad jezioro choćby dla samej drogi i widoków

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki

Czyli jakby mam już plan: Budapeszt, autostradą na Belgrad, dalej dr 21 od Montenegro (kemp Zablijak) tam ze 3 dni obejrzeć najciekawsze miejsca, dalej na wybrzeże (kemp gdzieś nad wodą przy granicy HR i MNG), zwiedzić porządnie Dubrownik i do naszego ulubinego Omisia moczyć się w Adriatyku
Teraz jeszce tylko plan trzeba uzgodnić w instancji wyższej

_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60