Cześć! Nie wiele jak do tej pory udzielałem się na forum ale dość często korzystam w poszukiwaniu porad i bardzo z tego miejsca dziękuję wszystkim forumowiczom bo nie raz w trasie wasza wiedza i pomoc się przydała.
Suzuki XL 7 polift benzyna automat 2004 na wszystkich fabrycznych podzespołach kupiliśmy będąc w Kanadzie i tam po pierwszych przygodach z szutrami i górskimi drogami mieliśmy też pierwsze usterki

ale to nie zniechęciło nas do pomysłu przejechania tą naszą "bulwarówką" całego wybrzeża USA z Kanady na południe a potem z powrotem do zimowego kraju... Zapraszam do obejrzenia wszystkich zainteresowanych a szczególnie namawiam do kliknięcia w te wszystkie subskrypcje i łapki bo nie ukrywam że staram się ten kanał trochę podpromować i jestem ciekaw co z tego wyjdzie.
Nasza przygoda zbliża się też do końca i w czerwcu będziemy wracać do PL i tu moje pytanie, jak myślicie czy warto taki egzemplarz sprowadzać do Polski? Wiem że to temat rzeka ale z plusów to było chyba auto garażowane i ma praktycznie zero rdzy dodatkowo ma pod maską widoczny taki jakby lakier podkładowy typu "minia" lekko pomarańczowy - czy jest opcja że to był jakiś specjalny podkład antykorozyjny?, przebieg taki sobie 270tys km. Jeśli chodzi o Vin to zaczyna się na literkę J - czy to miejska legenda czy to egzemplarz made in Japan? Bo tu i w USA występowały takie z bezpośredniego importu.
<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/qDyV2gJanvY?si=LbMXmLnipNJ9VlJ_" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" allowfullscreen></iframe>