suzuki.info.pl

Witam.
Autko to Suzuki SideKick w longu z silnikiem 1,8 benzyna plus czterobiegowy automat. Do dzisiaj wszystko było ok. silnik pracował bardzo cicho, ładnie wkręcał się na obroty i nie brakowało mu mocy czasami tylko potrafił tak się zająknąć na sekundkę jak by zgubił iskrę ale to zdarzało się bardzo rzadko - raz na dzień raz na kilka dni.
Dzisiaj byliśmy z chłopakami pojeździć trochę w terenie i pojawiło się kilka niepokojących objawów. Kilka razy przytarłem spodem o glebę a raz to zawisłem porządnie tak, że trzeba było szarpnąć drugim autem i po tym ostatnim zawisie na budzie pojawiły się odczuwalne wibracje tak jak by zmienić opony ze slików na simeksy. Dodatkowo auto zaczęło głośniej pracować. Po krótkich oględzinach - wydech nie rozszczelniony ale wypiął się z mocowań, nic nie obciera o koła, zgięta belka pod reduktorem (była zgięta wcześniej ale nie wiem czy tak bardzo). Piszę o tym bo może mieć to wpływ na dalsze problemy z silnikiem.
Wracając do tematu to po kilku dynamicznych przejazdach po kałużach i kilku długich stromych zjadach i podjazdach silnik tak jak by stracił moc, nie chce się wkręcać na obroty, głośniej pracuje i szarpie przy przyśpieszaniu. Silnik odpala ładnie na wolnych obrotach pracuje poprawnie ale przy próbie dodania gazu jest głośniejszy niż wcześniej, szarpie i przenosi duże wibracje na karoserię. Wygląda to tak jak po braku paliwa uruchamiamy na nowo silnik: szarpie, nierówno i głośno pracuje jak by na trzech cylindrach. Ciężko ma się wkręcić na obroty. Sprawdzałem filtr powietrza jest suchy nie nagrał wody.
Jest to wersja Kanadyjska czyli ma sygnał dźwiękowy przypominający o wyjęciu kluczyka ze stacyjki przy otwartych drzwiach i wcześniej pracował ten układ poprawnie a po dzisiejszym wypadzie nie ważne czy drzwi otwarte czy zamknięte po zgaszeniu silnika sygnał pika cały czas tylko zmienia się trochę ton dźwięku przy otwieraniu drzwi - wygląda mi to na zalaną wiązkę lub brak masy.

Najbardziej martwię się silnikiem - co to może być?? : Zawilgocony układ zapłonowy?? pompa paliwa zaciągnęła syfu na podjazdach lub się zapowietrzył układ?? brak masy??

Sorry, że taki wywód ale chciałem szczegółowo opisać.

Jutro wolną chwilą przejrzę cewki na świecach i układ paliwowy.

_________________
niemy4x4 - bo nie lubię dużo mówić
Była: Vitara 94r. 1,6 16V 2WD
jest: Samurai 87r. coś tam lekko pomotany
jest: Vitara SideKick Long 95r. 1.8 benzyna, Automat - na razie seria

W 1,6 jak miałem takie objawy to po miesiącu korba zrobiła dziurę w bloku ale to była sytuacja ekstremalna, jeśli nie słyszysz że to panewka to problem z osprzętem i masz problem żeby znaleźć mechanika który to ogarnia

_________________
93' 1,8 16v 235/75 MT, most stalowy diy,
Lift 4" merc w124 amory dobinsons, tył focus kombi, amory rav4
gutek.a4@gmail.com.

Znalazłem dzisiaj w wiązce dochodzącej do wtrysków jeden przewód przetarty i dotykający do listwy paliwowej (masy). Po dotknięciu do masy silnik przygasał. Odseparowałem go od innych przewodów i masy jednak sytuacja niezbyt się poprawiła, silnik nadal nierówno pracuje. Pracuje tak jak by mu nie domagał któryś wtrysk lub był lekko przestawiony zapłon.
Czy od takiego zwarcia do masy mógł paść któryś wtrysk?? jak to sprawdzić?? czy mógł np. paść komputer??

_________________
niemy4x4 - bo nie lubię dużo mówić
Była: Vitara 94r. 1,6 16V 2WD
jest: Samurai 87r. coś tam lekko pomotany
jest: Vitara SideKick Long 95r. 1.8 benzyna, Automat - na razie seria