Witam
Ostatnio wpadło mi trochę grosza i postanowiłem powymieniać kilka zużytych części w moim 1.6 16v. Do wymiany poszła chłodnica, uszczelniacz na wale korbowym i wałku rozrządu oraz świece. Przed wymianą silnik pracował normalnie i wszystko było ok ale po wymianie to po prostu masakra !!! Silnik ledwo pracuje, nie mam w ogóle mocy i strasznie przebiera a początkowo nie palił na jeden z cylindrów (po odkręceniu świecy okazało się że jest idealnie czysta tak jak gdyby nie dostawał paliwa na ten cylinder) kiedy przełączy się na gaz to gaśnie na niskich obrotach a na pełnym gazie nie kręci się wyżej niż 2500 obrotów. Pierwsza moja myśl to że źle ustawiłem rozrząd ale po sprawdzeniu okazało się że wszystko jest dobrze (kropka kółka na wale korbowym pokrywa się ze wskaźnikiem na bloku, koło wałka rozrządu jest wstawione wycięciem E na klin i punkt E pokrywa się z wycięciem na pokrywie zaworów) Jeśli ktoś ma pomysł co może się dziać to niech podsuwa propozycję bo już nie mam pojęcia co się dzieje z tym silnikiem
. Wyreguluje je tak żeby miał te 800-900 obr./min. a za chwile okazuje się że obroty są za wysokie no to skręcam je niżej i po jakimś czasie okazuje się że auto gaśnie. Do tego jak jest na gazie to po ustawieniu obrotów gdy dodam gazu to obroty nie opadają od razu do 800 tylko do 1200 zatrzymają się i dopiero do 800 a na benzynie odwrotnie, spadają do 200 po czym rosną do 800.