no i wymieniony na japończyński. Muszę tylko jeszcze smaru wrzucić ... szkoda, że dopiero po montażu mnie tknęło

Jaki smar zapakować w przeguby

odchylę osłony i napcham ...
W zasadzie zmiana półosi na parkingu dla takiego laika jak ja to raptem 2h, więc chyba każdy sobie poradzi ... można w polu robić

(z prawą ciut gorzej by było, choć jak pamiętam też da się wyjąć bez odkręcania za wielu elementów).
Jak by ktoś się zastanawiał, nie wiem czy gdzieś jest na forum, to tak:
1. potrzebny podnośnik + koziołek (cegły, koło czy co tam), imbus 6ka - długi i mocny, szczypce do pierścieni segera, 2 płaskie 14ki (do mocowania półosi do mostu).
2. zdejmujemy koło, skręcamy tak, żeby półośka "celowała" do bardziej do przodu, ja dodatkowo musiałem dzwignąć wóz za wahacz, bo inaczej wyjść nie chciała ...
3. odkręcamy półoś od mostu
4. odkręcamy sprzęgiełko imbusem (u mnie śruby były zrośnięte ... odrdzewiacz + długi, dobry imbus wbity lekko młotkiem)
5. jak zlezie to ściągamy pierścień segera i podkładkę
6. no i teraz już wszystko wyłazi - wypychamy półoś do środka, zamieniamy i składamy w odwrotnej kolejności. Ja dałem trochę smaru na sprzęgiełko, na wielofrez, tuleje i inne ... nie wiem czy tak trzeba, można i czy to dobre - ale dałem

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu

... i skośnookie 4x4 innej marki
