kostuch pisze:
Pytałem jak taka elektroniczna sekwencja robi pod wodą. Niezręczna cisza nastała...
jedyny problem w komputerze. Jak silnik ma kompa, to jeszcze jeden komp nic nie zmienia. No może kolejny element który może się sp...lić, ale to element, zwiększający de facto niezawodność poprzez redundancję zasilania paliwem
kostuch pisze:
Zgadzam się, że jak ktoś chce mieć bezobsługowość większym kosztem, to powinien sobie założyć sekwencję. A jak ktoś lubi sobie sam poregulować (i wie jakie są tego konsekwencje), to wsadza co chce.
amen
nic dodać, nic ująć. Wszystko ma swoje zady i walety.
Ostatnio na ten przykład klnę sobie na gaźnik. Niby bez komputera, niby super ekstra, ale niech się tylko jakiś mały syf tam znajdzie to gorzej niż naprawa kompa
a weż to potem wyreguluj, software nie pomoże
no ale daje radę - ma swoje zalety. W polu kompa nie naprawisz, a gaźnik wyczyścisz, wyregulujesz.
kostuch pisze:
Zawsze się zastanawiałem, dlaczego nie zrobili instalacji z "jednopunktowym wtryskiem gazu" (tak jak TBI w np vitarze 8v)
no a po co takie coś? Łączyło by wady instalacji "zwykłej" z sekwencją. Zaletą sekwencji jest to, że dolot samego gazu masz praktycznie przy zaworach ssących. Gdzie byś taki pojedynczy wtryskiwacz zamontował? Pozatym co by tym sterowało? Komputer
Także ani dobre dozowanie gazu by to nie było, a do tego przez elektronikę. Czyli, de facto, suma wad obu rozwiązań.
_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki