suzuki.info.pl

Skoro udało mi się ogarnąć mechanikę to teraz mogę się zająć elektryką.
Kilka pierdół nie działa/nie działa tak jak powinna:

-gniazdo zapalniczki
Nawaliło mi w sobotę. Pompowałem kompresorem koło i nagle przestał działać. Myślałem, że to może bezpiecznik we wtyczce, ale był cały, później podłączyłem ładowarkę i ona też nie działa. Bezpieczniki samochodu nie popalone, kable dochodzące do gniazda też ok. Gdzie szukać problemu?

-czujniki zamykania drzwi (oświetlenie kabiny)/brzęczyk zapalonych świateł
Nie działają odkąd kupiłem. A w zasadzie to raz działają, a raz nie działają. Jak im się podoba. Nie mam pojęcia od czego zacząć w tym przypadku.

-radio
Po odpaleniu nie włącza się samo (auto gaszone na radiu włączonym) i nie są podtrzymywane niektóre funkcje. Na przykład radio zapisało stacje radiowe i taki bajer jak kolor podświetlenia radia, ale nie zapisuje godziny i ustawień dźwięku (tony niskie/wysokie/prawo/lewo).

Jeśli nie da się robić niczego bez zdejmowania dechy to powiedzcie proszę od razu, to sobie odpuszczę dopóki nie zrobi się ciepło.

_________________
Gaźnikowy potwór z bagien.

1)pewnie przegrzałeś gniazdo i + się wtopił w plastik (chyba że jest ceramiczne ale chyba plastik) sprawdz miernikiem

2)czujniki po otwarciu drzwi zwierają do masy a rdza którą pewnie masz w progach kiepsko przewodzi prąd.

3) do radia podłączasz 2 + jeden na stałe do pamięci a drugi po stacyjce

Wszystko idzie zrobić bez ściągania dechy

Dzięki, działam w weekend

_________________
Gaźnikowy potwór z bagien.