Pavel pisze:
diody shotkiego i prąd 50A?
tak bo złącze ma niskie napięcie przewodzenia i się tak nie grzeje
tu masz np. diody 100A (jakieś pierwsze z brzegu od wujka google):
http://ixdev.ixys.com/DataSheet/L271.pdf ale cena to ponad 20$ i pewnie krucho z dostępnością... ja bym zrobił z ogólnodostępnych diód, gdzie sztuka kosztuje ~2zł max.
Pavel pisze:
Mi się kojarzą z głowicami telewizyjnymi UHF.
tak bo złącze ma niską pojemność, dzięki czemu mogą pracować z sygnałami o wysokich częstotliwościach (w dziesiątkach GHz)
Pavel pisze:
Były 2 akumulatory połączone z alternatorem poprzez diody.
bo wg. mnie, to jedynie dodatkowy akumulator należy podłączyć przez diody (a reszta instalacji jak w oryginale). Do tego nie wolno go ostro rozładowywać a później podłączać do instalacji (np. używać do łódki czy cokolwiek ...), bo popłynie gigantyczny prąd między akumulatorami i diody eksplodują. To właśnie główny akumulator ma służyć do ostrego rozładowania, a dodatkowy do podtrzymania tego i owego (ale bez dużych poborów prądu). Można podpiąć np. wyciągarkę do głównego aku i rozładować do 0, a drugi aku zostanie w 100% naładowany, bo diody prądu nie puszczą. Wtedy można w razie draki przepiąć klemy (lub po prostu mieć rozrusznik na stałe podłączony) i odpalić z drugiego (niewyładowanego) aku. Tak ja to widzę w przypadku zastosowania przez
slawa 
_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu

... i skośnookie 4x4 innej marki
