OK, od dzisiaj mam podgrzewane lusterka. Opis dla tych, którzy uważają taki gadżet za potrzebny (długość opisu adekwatna do wersji vitki, którą posiadam

):
1) Potrzebne rzeczy:
- śrubokręt krzyżakowy, mały płaski śrubokręt może być przydatny do rozpinania kostek elektrycznych,
- suszarka do włosów,
- kable do pociągnięcia od lusterek do progu kierowcy, wystarczą jednożyłowe, masę weźmiemy z drzwi,
- lutownica (+ akcesoria typu cyna),
- koszulki termokurczliwe o grubości pasującej do używanego kabla lub ewentualnie taśma izolacyjna,
- taśma izolacyjna,
- maty grzewcze do lusterek (ja użyłem mat gb-10s z allegro),
- spirytus salicylowy lub denaturat lub woda po goleniu lub coś innego nadającego się do usunięcia kleju z lewej strony lusterka (coś, co nie usunie tego kleju razem z powłoką odbijającą obraz w lusterku),
- jakieś nożyczki do usuwania izolacji z kabla,
- przydatna może być też żarówka samochodowa jako próbnik napięcia.
Najpierw zdejmujemy plastikowe trójkąty maskujące mocowanie lusterek, rozpinamy kostki elektryczne i odkręcamy lusterka (można zabrać je do domu):

Potem od spodu wykręcamy jeden wkręt i wyciągamy lusterko razem z silniczkiem regulacji, nie warto wyciągać całego kabla, a tylko przesunąć go tak, aby kostka została "wewnątrz auta". Bierzemy suszarkę i grzejemy czarny plastik i trochę szkło lusterka żeby ładnie nam wyszło szkło z tego plastiku - przy dobrze podgrzanym plasitku nie trzeba używać siły. Sam plastik wygląda tak:

a szkło lusterka z jego "lewej" strony tak:

Odrywamy tę czarną folię (ja ją potem wywaliłem) i czyścimy lewą stronę lusterka z kleju. Potem do lusterka przyklejamy matę grzewczą:

najlepiej w taki sposób, aby styki maty trafiły do kwadratowego otworu w plastikowej oprawce lusterka i przylutowujemy do styków kawałek kabla (20 cm spokojnie wystarczy):

Składamy wszystko z powrotem przeciągając nowy kabelek obok kabla do sterowania lusterkami (przed włożeniem lusterka w oprawkę grzejemy oprawkę suszarką). Ja nie używałem żadnych taśm dwustronnych do klejenia lusterka, po prostu włożyłem je w oprawkę i tyle.
Zakładam, że lusterka są już przykręcone na aucie, i krótkie kabelki wiszą sobie wewnątrz - jeden z nich przykręcamy pod jedną ze śrub trzymających lusterko - możemy od razu sprawdzić czy jest masa puszczając prąd z zapalniczki przez żaróweczkę i matę grzewczą (jej drugi kabel). Zdejmujemy boczek drzwi, przedłużamy wolny kabel lusterka tak, by sięgnął do progu kierowcy przechodząc przez gumowy tunel między drzwiami a budą a od strony pasażera pod dywanikiem (uwaga na podniesienie na środku - musi starczyć na to kabla). Ciągniemy kabel wpuszczając go w ten gumowy tunel (trzeba do tego rozpiąć kostki pod folią drzwi i wyciągnąć kable razem z tunelem między drzwi a budę i rozkleić łączenie tunelu z gumkami wchodzącymi w drzwi i budę) - uwaga na to, aby dobrze przeciągnąć kabel nie pomijając żadnego elementu po drodze - bo trzeba będzie ciągnąć jeszcze raz.
Jak już mamy kable od obu lusterek w aucie obok progu kierowcy, to odkręcamy plastikową nakładkę (która pewnie już dawno jest odkręcona) i w wiązce kabli tam idącej znajdujemy kabel do ogrzewania tylnej szyby - jeden z kilku najgrubszych, u mnie był czerwony z białym paskiem, taki sam kabel powinien być z tyłu we włączniku ogrzewania tylnej szyby - można go łatwo znaleźć używając igły i próbnika - przebijamy kabel i sprawdzamy, czy prąd pojawia się w nim po włączeniu ogrzewania szyby. Podłączamy (lutujemy) kabelki od lusterek do tego kabla, ładnie wszystko izolujemy, skręcamy i cieszymy się samoschnącymi lusterkami w czasie deszczu lub samoodśnieżającymi w czasie zimy.
_________________
Na czarne: Vitara long V6 2.0 '96
Na nieczarne: Milo ImaC + hitec vista 42
