suzuki.info.pl
http://www.suzuki.info.pl/forum/

Nie ładuje akumulatora po ochlapaniu błotem...
http://www.suzuki.info.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=801
Strona 1 z 1

Autor:  Masmo [ sob mar 15, 2008 2:43 am ]
Tytuł:  Nie ładuje akumulatora po ochlapaniu błotem...

Dziś walczyłem z hamulcami i tak jakoś słabo kręcił rozruszik....
Voltomierz i kur..... :!: :!: 11,0V :evil:
Co z alternatorem może być?? Był ledwie ochlapany zielonym błotkiem...
Jest szasa go jeszcze umyć czy wykręcać i do elektryka z nim??

Autor:  lukaszand [ sob mar 15, 2008 9:22 am ]
Tytuł: 

Raczej wykrecac. Mozesz sprawdzic jeszcze ladowanie przy samym alternatorze, zeby wykluczyc przerwe na kablach

Autor:  klark [ sob mar 15, 2008 10:03 am ]
Tytuł:  Re: Nie ładuje akumulatora po ochlapaniu błotem...

Masmo pisze:
Dziś walczyłem z hamulcami i tak jakoś słabo kręcił rozruszik....
Voltomierz i kur..... :!: :!: 11,0V :evil:
Co z alternatorem może być?? Był ledwie ochlapany zielonym błotkiem...
Jest szasa go jeszcze umyć czy wykręcać i do elektryka z nim??


a te 11V to kiedy masz? przy pracujacym silniku?

Autor:  Masmo [ sob mar 15, 2008 10:12 am ]
Tytuł:  Re: Nie ładuje akumulatora po ochlapaniu błotem...

klark pisze:
a te 11V to kiedy masz? przy pracujacym silniku?


Tak. Tyle samo na wyłączonym i włączonym. Kotrolka ładowania lekko się żarzy....

Nie ma ktoś zapasowego alternatora na zbyciu???

Autor:  klark [ sob mar 15, 2008 10:32 am ]
Tytuł: 

a sprawdzales kabelki, po blotku roznie moglo z nimi byc...

Autor:  Hadek [ sob mar 15, 2008 8:13 pm ]
Tytuł: 

JAki mAsz ten alternator?
Szczotki zapchały sie błotem, płukanie pomoże lub i czyszczenie.
W błocku alternator zyje zdecydowanie za krótko :wink:

Autor:  slaw [ sob mar 15, 2008 9:35 pm ]
Tytuł: 

nie wiem moze mam dobrą firme co mi robi ale jeden sezon chodzi zawsze fakt biorą 350 zeta :lol:

Autor:  Masmo [ sob mar 15, 2008 9:36 pm ]
Tytuł: 

Hadek pisze:
JAki mAsz ten alternator?
Szczotki zapchały sie błotem, płukanie pomoże lub i czyszczenie.
W błocku alternator zyje zdecydowanie za krótko :wink:

Alternator Mitshubishi 60A. Da się jakoś szybko wyczyścić? Do tych szczotek jest jakeiś dojście. Do tej pory miałem do czynienia tylko z Bochem w VAG-u.

Autor:  slaw [ sob mar 15, 2008 9:41 pm ]
Tytuł: 

ja to czyszcze wodą czystą czyli nad wisłe jade :lol:
ale mozna kercherem :wink:
napewno mu nie zaaszkodzi

Autor:  Pavel [ sob mar 15, 2008 9:46 pm ]
Tytuł:  alt

Żeby dostać się do szczotek musisz przepołowić alternator.
W sumie prosta czynność, ale jak się na tym nie znasz, to możesz go bardziej zepsuć.
Może wystarczy płukanie z zewnątrz

Autor:  Masmo [ sob mar 15, 2008 11:43 pm ]
Tytuł: 

Hadek pisze:
.....Szczotki zapchały sie błotem, płukanie pomoże ...

POMOGŁO. Żyje daje 14,3V bez obciażenia. Pojechałem na myjnę samoobsługową (opcja woda zdemineralizowana) i ostro przemyłem alternator. Po kilku minutach zapaliłem motor i zmierzyłem napięcie.
I DAJE PRĄD :!:
Dzięki wielkie za poradę.
A tak swoją drogą to muszę w końcu zamontowac ten Voltomierz bo ta lampaka braku ładowania to jakaś straszna oszustka jest. :wink:

Autor:  ResoR [ sob mar 15, 2008 11:53 pm ]
Tytuł: 

Polecam ten metromierz z allegro.... wiesz o czym mówię... dwa w jednym ...

...tak jak w erze ... :)

ResoR

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/