Panowie...proszę o poradę...po ciężkich bojach w czasie tej ciężkiej zimy mój reduktor zaczął wyć...wyje bez względu czy na 4h, 4l czy 2h....tylko na N nie wyje bo to sprawdzałem na postoju zmieniając biegi i jadąc-stojąc

poza tym gdy przejdę z 4h lub 4l na 2h...i oczywiście cofnę aby automaty się rozłączyły to po ruszeniu do przodu i przejechaniu np.kilku km przy dojeżdzie np. do skrzyżowania i przyhamowaniu coś potrafi tak pierdyknąć chyba w reduktorze że aż szarpnie samochodem...tak jakbym najechał na kamień czy coś....coś jakby przeskoczyło i jebło....

Co sugerujecie... co poszło....czy reduktor do wymiany...czy może coś ze sprzęgiełkami bo od pewnego czasu nie słychać aby się rozłączały przy cofaniu i nie słychąć także kliknięcia przy ruszaniu po załączeniu przodu......
