suzuki.info.pl

Witam, od pewnego czasu mam dziwne drgania tak od 4 biegu przy dodawaniu gazu. Włączając 4 i dodawając gazu samochód wpada w dziwne drgania, wszystko w środku zaczyna się trząść, i robi się głośno, tak samo jest na 5 biegu, przy 1,2,3 jest to raczej nie odczuwalne, jak zdejmę nogę z gazu wszystko ustaje.. jakieś podpowiedzi?

_________________
Vitka 1.6 8V + gaz, AT-ki 30 cali - sprzedam

viewtopic.php?f=28&t=6644

Miałem podobnie jak skończyły się krzyżaki na wale

właśnie to mi chodziło po głowie, bo przedtem raz po raz było słychać takie metaliczne puknięcie np przy ruszeniu albo podczas jazdy kilka razy coś stukneło

_________________
Vitka 1.6 8V + gaz, AT-ki 30 cali - sprzedam

viewtopic.php?f=28&t=6644

Podobno nie ma głupich pytań:
Czy wrzucając na luz w czasie jazdy wał się nie kręci??
Bo u mnie także są drgania budy niezależnie czy jadę na biegu czy luzie

Wał się kręci bo jest na stałe spięty z tylnym mostem i most napędza wał w tym momencie.

_________________
XL7 2,7 V6 form Juesej.

Dzięki NuVo za błyskawiczną odpowiedź.
No to u mnie sprawa jasna, krzyżaki do wymiany.

motylios może masz coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=WAujhNP5uvU

Dla kontroli przejechałbym sie na twoim miejscu na samym przednim napedzie po wymontowaniu tylnego wału.

_________________
Czarna Vita 1.6 8V. Merc-Samara. Bodylift 2".Zawias 4".Bak lift 3". LPG Blos. Stalowy most. Simex 30"
Czerwone E30 cabrio-oryginał.

No i sprawa rozwiązana, do wymiany był krzyżak wału tylnego od strony skrzyni, wymienione i jak ręką odjął

_________________
Vitka 1.6 8V + gaz, AT-ki 30 cali - sprzedam

viewtopic.php?f=28&t=6644

Witam
Podepnę się pod temat może ktoś pomoże..

Czytam forum, ale objawy mojej vitary są chyba nieco inne

Vitara zaczyna drzeć (mocno) od 3 biegu i obrotów około 2 - 2.5tys.
Na 1 i 2 jest to raczej nieodczuwalne nawet na wysokich obrotach.
Przy prędkości około 40km/h i więcej ale dopiero od trójki zaczyna wibrować, jakby buczeć, trząść itd.
Przy 80 - 90 km/h ma sie wrażenie jazdy na zagęszczarce, no może lekko przesadzam ale głośno tak że żeby
rozmawiać trzeba naprawdę głośno "mówić", o komforcie nie wspominając. Powyżej 100-120 jakby było równiej
no chyba że wibracje się nakładają i tłumią wzajemnie.
Przy wciśnięciu sprzęgła wszystko ustaje i auto toczy się śliczne (no poza trzaskami, piskami i innymi pierdołami)
Przy ściągnięciu nogi z gazu też jest wielka poprawa, utrzymując stałą prędkość do 70km/h
można powiedzieć je jedzie się "dobrze" jak na 27 letnie auto jednak myślę że stać je na więcej.
Słowem masakra przy przyspieszaniu!

Auto niedawno zakupione i staram się eliminować wszystkie zaniedbania, ale i czasu i pieniędzy jak zawsze ledwo, ledwo.
Buczało również na wolnych obrotach, ale to było nic w porównaniu do tego.
Wymieniłem uszczelkę łączącą kolektor wydechowy z głowicą bo jej właściwie nie było + filtr powietrza.
Wy spawałem te podwójne rury zaraz za kolektorem bo zgniły na szwach.
I na wolnych obrotach auto chodzi o niebo lepiej - (chociaż są zdecydowanie za niskie)
Napewno brakuje katalizatora (pracuję na tym) - wspawany kawał jakiejś starej rury - dalej w tył wszystko nowe.

Do wymiany pójdą jeszcze:
świece + kable + kopułka z palcem (niby nic pod maską nie iskrzy ale wyglądają tragicznie)
Mocowania budy w mojej vitarze nie występują (też nad tym pracuje)

Wiem że ma masę usterek które mogą takie wibracje powodować,
ale raczej żadna z powyższych nie powinna ustąpić po wyciśnięciu sprzęgła, czy też zdjęciu nogi z gazu...

Dodam ze w terenie lekkim 2H ; 4H ; 4L
na 1 i 2 biegu idzie ładniutko trzeszczy blacha na przełamaniach / przechyłach poza tym
żadnych stuków, puków, świstów a przynajmniej nic niepokojącego.

Proszę mnie nie zjechać, a jakoś pomóc od czego zacząć eliminację usterek..

Sprawdź krzyżaki na tylnym wale i wałek atakujący, czy nie ma luzów.

_________________
GV II 2.0 i automat.

Sprawdziłem na ile umiałem i tak:
Krzyżaki są ok. Może tylny ma jakiś minimalny ale to naprawdę minimalny luz.
Co do wałka atakującego no ma luz ale tylko wynikający z pasowania trybów
nie wiem jak go nazwać fachowo ale wałem mogę wykonać obrót
od oporu do oporu około 10 stopni.

Ten luz zdaje się być normalnym, poza tym nic nie wyje w czasie jazdy.
Może to ten krzyżak jakoś w czasie pracy zaczyna szaleć, chociaż wątpię bo chyba powinien
cokolwiek się odezwać jak auto się toczy samo np 80 - 90 km/h
lub jak jest delikatnie rozpędzane.

Natomiast na pewno dokłada się do tego układ zapłonowy.
Kable wyglądają jak by je jeszcze Japończyk w fabryce zakładał pewnie razem ze świecami
jak w nocy spryskałem wodą pod maską to masaka..
przy kopułce też coś iskrzy więc zamówiłem cały zestaw jak wymienię to zobaczymy
co się będzie działo, bo może kilka problemów się nawarstwiać i dawać mylne wrażenie.

Z nowych informacji to drgania pojawiają się już od 2 biegu, chyba że usterka się powiększyła międzyczasie.
Drgania powstają tylko przy przyspieszaniu i nie są to typowe drgania przeciążonego silnika
wynikające z małej prędkości obrotowej i dużego biegu.
W czasie jazdy ze stałą prędkością drgania są ale duuuzo mniejsze..

Myślę że te drgania może powodować silnik.
Co prawda na biegu jałowym identyczne drgania nie występują, mimo że silnik kręci się do bardzo wysokich obrotów,
jednak te obroty ma jakieś nie japońskie. Ryczy, trzęsie i z dołu zbiera się raczej wolno.
No i te zbyt niskie obroty jałowego biegu..


Kurde znowu napisałem powieść
Może takie drgania powodować ten układ elektryczny?
Źle ustawiony zapłon?
Niewłaściwie wymieniony rozrząd (poprzedni właściciel zaręczał że robił)

jakieś pomysły?

O oględziny krzyżaków poproś kogoś kto się na tym zna. Ja też kiedyś myślałem że mam krzyżaki w porządku, i szukałem przyczyny drgania gdzie indziej. I tak bym szukał i szukał aż by mi wał cenzura zrobił w aucie.

_________________
Lepiej mądrze milczeć, niż głupio gadać.

Witam

Jak zwykle starsi koledzy mieli rację - krzyzak a nawet 2!
Niejednokrotnie naprawilem walek WOM ciagnikowy
sądziłem że taka wiedza i doświadczenie wystarczą.
Tylny krzyzak zdawał mieć się minimalny luz, jednak jak obocilem wałem o okolo 110 stopni
masakra. Wał potrafił się tak ustawić że ciężko było zauważyć
nawet mocno szarpiac że ma uszkodzony krzyzak. Po zdemontowaniu przedni też okazał się byc
luzem ale to dopiero w imadle wyszło..
Krzyzaki wymienione i jak nie to auto

Dzięki za pomoc