suzuki.info.pl

Wszystko dookoła vitary i nie tylko (:
Dzisiaj jest wt maja 06, 2025 1:00 pm

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
Post: śr paź 19, 2011 11:42 am 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
Od pierwszego wrzesnia do wczoraj auto stało w warsztacie - 6 tygodni.

Ustawiłem to tak, ze pomysłami na temat tego, w która stronę iść z naprawami kieruje moj kolega mechanik samochodowy, poslugujac sie swoja wiedza na temat tego co u kogo da sie zalatwic.

No wiec najpierw wymienil mi czujnik walu. Po czym pojezdzil autem, nie stawalo. Zadzwonil do mnie przekonany ze problem z glowy - poradzilem aby zostawil Suzie pod warsztatem na biegu jalowym. Po 15 minutach zgasla,
Tu jego ambicja zostala wystawiona na probe:-)

Potem probowal wywolac te awarie pod komputerem ze znajomym ktory lubi babrac sie w elektryce. Nic z danych komputera poza jednym szczegolem /o ktorym potem/ nie zwrocilo ich uwagi - ale nie tyle zeby dane te skojarzyli z awaria wiec wymiekli.

W tym momencie, poniewaz kumpel zna kogos w ASO podrzucil im Suzie.
Mechanicy z ASo w swej nieskonczonej madrosci orzekli, że przyczyną tych problemów jest CZUJNIK WAŁU(!!!!), zaczeli tez wmawiac kumplowi ze uszkodzil przy zakladaniu nowy ktory mi wstawil (!!!)

Niestety DRUGA wymiana tego czujnika takze nie spowodowala poprawy - dobrze ze kumpel wyklocil sie znimi o kase za ten 3 czujnik (nawiasem wszystkie dzialaly zeby bylo smieszniej)
Mechanik z aso posprawdzal luty., zalutowal je lepiej w miejscach trefnych, pojezdzil samochodem przekonany ze wszystko bedzie dzialac,
Jednak Suzia zgasla mu podczas jazdy testowej w centrum Gdanska na srodku ulicy ;-)))

Nastepnie wymyślili że to "sterownik silnika" (nawiasem jest w samochodze wewnątrz auta, wiec to raczej poroniony pomysl - nie grzeje sie) niemniej
moj kumpel broniac mnie przed nieprawdopodobna kasa, wziął sterownik i pojechal do guru, ktory cos tam trefnego lepiej zlutowal, i rzecz ciekawa nie dopatrzyl sie problemow w sterowniku. Nawiasem wszyscy zgodnie jednak twierdza że po tych czynnościach w silnik wstapil po tym "nowy duch" (jakby żwawszy wydaje sie i mnie)
Pomysl ze sterownikiem zwykle pozwala na pozbycie sie goscia z warsztatu (to w koncu 5000 peelenow) wiec ludzie zazwyczaj wymiekaja , tu udało sie zażegnac to w zarodku.

W nastepnej kolejnosci postanowili wymienic wiskoze (ta ktora mam mozna bylo zatrzymac palcem, wiec nie rozpaczalem) poniewaz dopatrzyli sie w komputerze naglego wzrostu temperatury silnika co bezposrednio doprowadzilo do zatrzymania.Po czym oddali auto zapewniajac ze sprawa jest zalatwiona.

Po dwustu metrach od wyjazdu z zakladu Suzia znowu zgasla.

W rozmowie z aso zaczely padac jakies rozpaczliwe pomysly "najpierw wymienimy Panu pompe paliwa..." wiec zasygnalizowalem kumplowi ze czas juz pokombinowac samemu co z tym zrobic.

W Gdansku jest dwoch guru od elektroniki i elektryki samochodowej, zaczalem juz naciskac aby zalatwic to z nimi.

Tymczasem moj kumpel w ramach rachunku sumienia zaczal zastanawiac sie dlaczego podczas proby "grzania samochodu" z wyłączoną wiskozą wskazania czujnika temperatury silnika najpierw podjechaly do 95, potem mimo "organoleptycznego" jej wzrostu, staly murem w tej pozycji a potem nagle i niespodziewanie daly kilka razy jakis bardzo wysoki (i zgodny z prawda) odczyt i sterownik zatrzymał silnik.

Postanowił wymienić ten czujnik, i zaczęły dziać się ciekawe rzeczy. Po pierwsze wskazówka, która dotąd ZAWSZE po rozgrzaniu stała murem na środku skali (pewnie na tych 95 stopniach), po wymianie zaczęła troche "pracowac" - zależnie od tego co sie dzialo - raz wyżej raz niżej. No i obserwujac ta wskazowke kumpel pojechal zalatwiac sprawy w centrum gdanska uzywajac w celach testowych Suzi.

W korku tempreatura rosla i rozla wychodzac poza skale, wiec wrocil do warsztatu, wymienil termostat co spowodowalo ze wiskoza zaczęla NAPRAWDE pracowac i ostrzej chlodzic podgrzany silnik trzymajac strzalke "w ryzach".

Aktualna teoria jest taka:
Przyczyna awarii byla degeneracja DWU CZUJNIKOW _NA_RAZ_. Czujnik temperatury silnika nie dawal poprawnych odczytow powyzej 95 stopni, po czym budzil sie gdy bylo za pozno i komp wylaczal silnik.
Drugim problemem byl termostat. Pozwalal on na powolny wzrost temperatury w tych sytuacjach w ktorych trzeba wlaczyc wentylator na maksa - z tego powodu w korkach i podczas postoju na luzie, gdy "wietrzenie" jest najgorsze silnik sie przegrzewal.

Nie wiem czy to juz koniec. Nie wydaje mi sie jasne dlaczego nawet po zgasnieciu strzalka temperatury stala na srodku skali (zgodnie z ta teoria powinna byc wyzej). Byc moze jednak chodzi tu o zaburzona prace cewek po przegrzaniu sie od silnika.

Dzis jade w korki Trojmiasta, przetestowac te teorie w praktyce.

Uprasza sie o trzymanie kciukow.

A BTW, w wyniku naprawiania tej awarii mam już:

1)wymieniona sonda lambda
2)lepszy przepływomierz (używka)
3) wymienione wszystkie swiece
/a przy okazji zrobili mi nowe sprzeglo, zimmeringi, paski, jakies oslony koncowek przy kolach, płyny w mostach/
wszystkie styki powleczone żelem przewodzącym,
4)poprawione wszystki możliwe luty
5)"coś" podkrecone w sterowniklu silnika (nie wiem co ale daje lekkigo kopa) ;-)
6)instalacje gazowa sekwencyjną "Lovato Smart"
7)zregenerowany alternator
8)wymieniony czujnik wału (dwa razy hehe !!!) ;-)))
9)nowa wiskoze
10)"brand new" czujnik temperatury silnika
11)i na dodatek termostat

12)Nadcisnienie tetnicze 150-160/90

pozdrawiam
vonBraun

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: śr paź 19, 2011 6:58 pm 
Offline
3" - błotołaz
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt cze 23, 2009 1:06 am
Posty: 960
Lokalizacja: Miastko-Pomorskie
No to oby się tym razem udało :)

_________________
http://www.liberrafoto.com/ - Zdjęcia , komercja i nie tylko i jeszcze tu http://www.liberraphotography.com/


Na górę
Post: czw paź 20, 2011 12:35 am 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
Na razie nie staje, jezdziłem na gazie który jest "cieplejszy" aby było trudniej (w miedzyszasie skonstatowałem że gaz jest juz po 2,80). Przez ponad trzy godziny w szczycie po Trójmieście dużo stałem na luzie, na razie niewielkie falowanie obrotów na gazie 700-800 bez objawów gaśnięcia, właśnie odpukałem w niemalowane /nie żartuję/
Jutro testów ciąg dalszy.

Jeśli kumpel naprawdę rozwiązał problem będę przyjeżdzał do niego nawet na zmianę wycieraczek...

pozdrawiam
vonBraun

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: czw paź 27, 2011 3:02 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
no fakt, jak miałeś trefny termostat i czujniki (oba ?!) temperatury, czyli w sumie 3 czujniki, to możesz się tylko cieszyć, że nie zatarłeś silnika.

Nie wywalało Ci płynu ?

Fajnie, że coś się ruszyło w temacie :D

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
Post: czw paź 27, 2011 5:19 pm 
Offline
3" - błotołaz

Rejestracja: pt lut 19, 2010 1:58 pm
Posty: 544
Lokalizacja: Gdańsk
vonBraun pisze:
...w miedzyszasie skonstatowałem że gaz jest juz po 2,80...

:mrgreen: to znalazles jeden z tanszych punktow, widzialem juz po 2,89

_________________
Rower


Na górę
Post: czw paź 27, 2011 10:21 pm 
Offline
5" - nadszyszkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 04, 2008 7:27 pm
Posty: 3382
Lokalizacja: Koleczkowo
u mnie 2.74 - cena z dziś - co tak drogo u Was? :mrgreen:

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu :)
... i skośnookie 4x4 innej marki :wink:


Na górę
Post: pn paź 31, 2011 11:16 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
piotrk pisze:
no fakt, jak miałeś trefny termostat i czujniki (oba ?!) temperatury, czyli w sumie 3 czujniki, to możesz się tylko cieszyć, że nie zatarłeś silnika.

Nie wywalało Ci płynu ?

Fajnie, że coś się ruszyło w temacie :D


Płyn chłodniczy wyciekał spod słabo dokręconych elementów instalacji gazowej :-)

Z tego co rozumiem to źle działał ten czujnik temperatury który pokazuje przegrzanie na zegarze w kabinie.
Może ten drugi wyłaczał silnik? Nie wiem jak to działa. Myślę, że dzięki temu że silnik się wyłączał udało się uniknąc zniszczeń.

Może jakaś inna elektronika wyłączała silnik. Nie dojdę do tego. Na razie po dwu tygodniach nic się nie dzieje i oby tak zostało,

No może, poza wyciekiem płynu spod termostatu, wymieniono uszczelkę i dowalono silikon (tym razem za friko, bo "z reklamacji") i na razie nie cieknie.

pozdr.
vonBraun

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: pt maja 17, 2013 12:32 am 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
Niestety, TO JESZCZE NIE KONIEC.

Zeszłego lata ANI RAZU nie jeździłem w upale. Suzia zgasła RAZ jesienią gdy było ciepło. Gazownik który miał przyrząd do badania "przebić" w układzie zapłonowym zauważył, że napięcie na jednym kablu niekiedy nie dochodzi do wymaganego i zalecił wymianę przewodów WN. Wymieniłem. Zrobiło się zimno więc problemy zniknęły
Teraz przyszły upały i się zaczęło. Suzia zgasła mi raz - sytuacja jak zwykle - bardzo rozgrzane po jezdzie terenowej w upale auto zostawione na chwilę na luzie. Pojechałem więc do gazownika, który jak gdzieś pisałem zmierzył jeszcze raz napięcie i zasugerował wymianę cewek.
Wymieniłem.
Po wymianie stwierdziłem bardzo wyraźne wyrównanie obrotów (na gazie zwłaszcza lekko falowały) i pomyślałem, że chyba TO BYŁO TO. Spokojnie jechałem do domu.

I nagle w korku na środku skrzyżowania suzia zgasła na światłach bez żadnego ostrzeżenia - jak zwykle na luzie. Bosz mui, co za obciach. Przełaczyłem na reduktor, na alternatorze udało mi się wjechać na SKARPĘ(!) obok drogi (mam pojemny akumulator ;-) i tam zaczekałem 15 minut.
Suzia jak zwykle po ostygnięciu zapaliła jakby nigdy nic.
Do domu pojechałe "na raty" na benzynie, z włączonym na max. ogrzewaniem aby nie grzać za bardzo pod maską i odczekawszy aż miną korki. Udało się.

Przypomnę co wymieniono/zrobiono od czasu pojawienia sie awarii:
1)sonda lambda
2)lepszy przepływomierz (używka)
3) wymienione wszystkie swiece
/a przy okazji zrobili mi nowe sprzeglo, zimmeringi, paski, jakies oslony koncowek przy kolach, płyny w mostach/
wszystkie styki powleczone żelem przewodzącym,
4)poprawione wszystki możliwe luty
5)"coś" podkrecone w sterowniku silnika (nie wiem co ale daje lekkigo kopa)
6)instalacje gazowa sekwencyjną "Lovato Smart" (zastąpiła instalację starego typu)
7)zregenerowany alternator
8wymieniony czujnik wału (dwa razy hehe !!!) fachowcy z serwisu suzuki nie wierzyli że to coś innego(ale przynajmniej nie kazali płacić za drugi
9)nowa wiskoza
10) nowy czujnik temperatury silnika
11) termostat
12)przewody wysokiego napięcia
13)cewki zapłonowe

Historia zmagań szczegółowo opisana i podlinkowana na początku tego wątku.

Co by tu jeszcze wymienić ? ;-)
Samochód?

pozdrawiam
vonBraun

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: pt maja 17, 2013 9:43 am 
Offline
3" - błotołaz

Rejestracja: czw sty 22, 2009 4:05 pm
Posty: 1145
Lokalizacja: wawa
Żeby silnik działał musi być powietrze, paliwo i iskra.
U ciebie nie ma tego ostatniego (zakładam że próbowałeś psiknąć samostartem jak suza zgasła).

Iskry nie będzie jeżeli nie będzie odpowiednich sygnałów z czujników. W tym wypadku z czujnika wału.
Bajki o wadliwych czujnikach to może ASO dzieciom na dobranoc opowiadać.
Osobiście miałem problem typu silnik 1,6 16v działa i nagle gaśnie - po badaniach okazało się że przetarta jest izolacja w wiązce z kabelkiem od czujnika CKP i sygnał "znikał" losowo zwierany do ekranu otaczającego kabelek :) .

W takich problematycznych przypadkach używam oscyloskopu i analizatora przebiegów, ale ja jestem dziwny bo nie wymieniam części tak długo aż problem ustąpi :mrgreen:
Chiński analizator do współpracy z laptopem można mieć za mniej niż 200$. W porównaniu z kosztem wymienianych elementów i robocizną raczej się opłaca...


Na górę
Post: pt maja 17, 2013 10:08 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
kostuch pisze:
/.../

W takich problematycznych przypadkach używam oscyloskopu i analizatora przebiegów, ale ja jestem dziwny bo nie wymieniam części tak długo aż problem ustąpi :mrgreen:
Chiński analizator do współpracy z laptopem można mieć za mniej niż 200$. W porównaniu z kosztem wymienianych elementów i robocizną raczej się opłaca...


Ja jestem całkiem zielony więc pozostaje mi wymieniać :lol:

Dziś zaobserwowałem kolejne ciekawe zachowania samochodu. Ponieważ MUSIAŁEM jeździć, używałem niskich biegów i trzymałem nagrzewnicę na maksa - oczywiście przy otwartych oknach.
Pojeździłem po Gdańsku. Parkowałem w cieniu. I dopiero przy kilkukilometrowym podjeździe na Słowackiego, w korku i pod górę, gdy już osiągnąłem najwyższy punkt trasy (na szczęście) Suzia zaczęła nagle obniżać obroty i w końcu zgasła gdy na chwilę musiałem zdjąć nogę z gazu. Inercyjnie dojechałem (było trochę z góry ) do najbliższego skrzyżowania. W "locie: próbowałem odpalić i gazować - udało się - ale "strzelało" z rury wydechowej i silnik nie trzymał obrotów, "kolebał" się chwilami na boki i gdy zdjąłem nogę z gazu znowu stanął. Odało mi się odpalić jeszcze raz ale chodził tylko na dużym gazie, strzelał i smrodził. Zatem wyłączyłem zapłon i poszedłem na cos do picia. Po kilkunastu minutach (tym razem stygł na słońcu - czyli mało skutecznie) udało mi się odpalić ale bardzo spadały obroty (kiedyś miałem coś podobnego gdy "wystrzał" starej instalacji gazowej uszkodził mi przepływomierz). Jednak udało mi sie nieco poprawiając obroty gazem dojechać w cień. Na goracym silniku "poruszałem" wszystkie kabelki które "wychodzą" z silnika - zwłasza te które prowadzą do cewki poprzednio rzekomo "niesprawnej" (z tego powodu niedawno wymieniłem obie). Nic się nie działo. Po 20 minutach w cieniu, z otwartą maską - jak ręką odjął. Do domu pojechałem omijając obwodnicę (tam trudno jest przeżyć zgaśnięcie silnika). Gdy już byłem blisko przełączyłem sie na gaz i zaczęłem jeździć "normalnie" czyli używając często wysokich obrotów i ostrych przyśpieszeń, przełączyłem dmuchawę na chłodzenie. Tym razem zupełnie nic sie nie zaczęło dziać(!), choć strzałka temperatury poszła wyżej niz wtedy gdy stanął.
Nigdy nie mam "od tego" check engina, nigdy strzałka temperatury nie dociera do czerwonego pola

Wydaje mi sie też, że nie chodzi o temperaturę silnika ale o temperaturę pod maską. Często gaśnie w korkach i/lub na luzie - gdy stoję. Najłatwiej gdy maska jest oświetlona słońcem a powietrze pod nia sie nie wymienia. Nie ma znaczenia czy gaz czy benzyna, choc gaz trochę gorzej toleruje - daje wyższe temperatury i zwykle też daje mniejsze obroty na luzie, czyli łatwiej o zgasnięcie.

Czasem zgaśnięcie wyzwalała jakaś akcja z "elektryką" czyli otwieranie dwu szyb na raz gdy to nałozyło się na jakiś spadek obrotów. Od czasu regeneracji alternatora nie ma jednak takich zdarzeń.


pozdrawiam
vonBraun

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: pt maja 17, 2013 10:33 pm 
Offline
3" - błotołaz

Rejestracja: czw sty 22, 2009 4:05 pm
Posty: 1145
Lokalizacja: wawa
Zrób taki eksperyment:
Podłącz czujnik CKP bezpośrednio do komputera omijając wiązkę. Puść dwa kabelki luzem i odetnij oryginalne tuż przy komputerze.

Możesz wymienić cały osprzęt ale jak będzie problem w wiązce, to do końca świata będziesz go szukał :|


Na górę
Post: pt maja 17, 2013 11:49 pm 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
kostuch pisze:
Zrób taki eksperyment:
Podłącz czujnik CKP bezpośrednio do komputera omijając wiązkę. Puść dwa kabelki luzem i odetnij oryginalne tuż przy komputerze.

Możesz wymienić cały osprzęt ale jak będzie problem w wiązce, to do końca świata będziesz go szukał :|


A może lepiej wziąć nową wtyczkę z przewodami i dolutować, żaś starą wyjąć z czujnika.

?

A poza tym, czy to że podczas badania napięcia jedna z cewek czasem gubiła iskrę i nie miała wystarczającego napięcia nie jest sygnałem, że chodzi o któryś z kabli podających prąd do wtyczki na cewce?

vB

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: sob maja 18, 2013 1:56 am 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 04, 2009 9:35 pm
Posty: 4486
Lokalizacja: Ursynów
Silnik: J20A
Model: Cabrio 2.0 JLX
Rok prod.: 1998
Sterowanie cewki coś wariuje. Modul sterownika jest chyba w komputerze zintegrowany. Wiem że to wydaje sie nieprawdopodobne, ale jak masz taką możliwość to sprawdź inny komputer przez pare dni w upały. Lub do testów zapewnij lepsze chłodzenie komputerowi.

_________________
DantHe SVC 2.0 'Myszka Miki' + kilka cm do lansu :) Obrazek


Na górę
Post: sob maja 18, 2013 2:07 am 
Offline
2" - starszy bagiennik
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 04, 2009 11:16 pm
Posty: 184
Lokalizacja: Gdańsk
A gdzie jest komputer w GV? Może mu dorzucę wiatraczek?

vB

_________________
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009


Na górę
Post: sob maja 18, 2013 2:36 am 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 04, 2009 9:35 pm
Posty: 4486
Lokalizacja: Ursynów
Silnik: J20A
Model: Cabrio 2.0 JLX
Rok prod.: 1998
Chyba w okolicach schowka pasażera.
Wystarczy jak go odkrecisz i polozysz na dole jeśli wiązka na to pozwoli.

EDIT:
w GV jest chyba w takiej gumowej koszulce, może da się ją zdjąć?

_________________
DantHe SVC 2.0 'Myszka Miki' + kilka cm do lansu :) Obrazek


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl