No i tak... po wymianie linki... cud miód, wszystko chodzi leciutko, czuje się jak bym miał nowy samochód

.. rzecz tkwiła w kiepskiej jakości lince (nowej zakupionej na allegro) sama w sobie miała mega opory, poza tym wysypały mi się z niej opiłki, no i cześć regulacji naciągu ktora była wykonana z odlewu jakiegoś chińskiego metalu po prostu pękła, w teraźniejszej nowej lince ten element wykonany jest zupełnie inaczej, nie jest to odlew i jest z dobrego metalu (nie znam się na nich ale napewno nie kruchego). Postaram się jutro wrzucić fotki starej (nowej) linki zeby ludzie wiedzieli czego unikać. Swoją teraźniejszą zalałem jeszcze olejem zeby był slizg w pancerzu. A propo sprzęgła, docisku i łożyska czyli kompletu...w sklepie kapitan w katowicach jest teraz promocja na te elementy jesli ktoś planuje wymianę...
