suzuki.info.pl

Radku podpora jest już w moście... Twoja powiedz czy to co jest ta "tulejka" to oryginał ?

co do luzu, na łożyskach nie ma. jedynie jak ruszam atakiem jakbym dawał napęd to minimalny , nieznacznie większy niż ten co mam w standardowym moście ..

i powiedzcie. aktualnie mam 2 gruchy, w jednej ta z koszem samurai a druga seryjna. Jak najlepiej zrobić i czy jak sam zaczne to rozbierać to czy nie narobie komuś pracy
mogę rozebrać wszystko w mak(tzn tą gruchę z samurai) wytoczyć w koszu i złożyć kosz(czy składając kosz nie trzeba nic ustawiać itp ?)
złożony gotowy kosz + grucha stal dać dla fachowca żeby przełożył do niego przełożenia z gruchy której nie ruszam (oryginalnej od vitary i on sobie już ustawi luzy)

bo specjalistycznych narzędzi do ustawiania mostu nie posiadam... chodzi o to, czy jak rozbiorę kosz i go złożę to nic nie spieprze bez narzędzi ?

Kosz składasz bez ustawiania, pamiętaj tylko żeby elementy były tak samo, zwłaszcza te które współpracują na tarcie i skręcasz na kleju do śrub, ustawienie luzu daj fachowcowi, dobry fachowiec nie potrzebuje do tego spec narzędzi

_________________
93' 1,8 16v 235/75 MT, most stalowy diy,
Lift 4" merc w124 amory dobinsons, tył focus kombi, amory rav4
gutek.a4@gmail.com.

kurcze a przekonany byłem ze dekiel toczyłem

sworznie satelitów trza zaspawać

_________________
znów w dłoni zamiast płaskiej butelki...
znany kształt kolby od parabelki...
a w końcu palca wibruje skrycie...
jak łaskotanie tu śmierć ,tu życie...

Przy zmianie na kosz o samuraja stworzenie trzeba zaspawać?

W celu blokady only


a co myślicie o wspawaniu w gruchę mostu śruby z odstępem 0,1 mm od koła talerzowego na wysokości ataku ? coby trzymało to w razie strzału i nic nie odginało, jak w tylnym moście czasami występuje

Ta operacja jest niezbędna? Jeździ u nas kilka zmotanych i w żadnej nie ma takiego patentu.Wiem,że luzem stworzenie wypadają ale po montażu trzyma je talerz.Chyba,że się mylę.

myślę, że kolega żartował, przynajmniej ja nie widziałem takiego patentu owszem krótkie są luźne ale chyba nie wypadną nigdzie xD

Były na forum dyskusje o tym - Chyba Kwadrat z Warka-team ma ten patent, ktoś jeszcze też z tym próbował. Nie podpowiem w jakim temacie to było, musiałbyś poszukać.

_________________
Long 2.0 TD 1997r, polcalmini i MT > (...) > XL7 2.0 HDI
"Spijmy gorycz co uwiera, niech z trzeźwości nas rozbiera"

To mnie uspokoiłeś, w środę walimy na rajd i nie chciałbym się zdziwić i wrócić na tarczy.

Ełk ? na Gródek 28 wpadajcie !

Można powiedzieć,że brygada Grajewo-Prostki-Stawiski.Jak się nic nie spierdzieli to pewnie będziemy.

nie żartowałem.... talerz 5,125 jest większy niż talerz przełożeń samca i co za tym idzie nie przytrzymuje sworzni przed wysuwaniem się z kosza

_________________
znów w dłoni zamiast płaskiej butelki...
znany kształt kolby od parabelki...
a w końcu palca wibruje skrycie...
jak łaskotanie tu śmierć ,tu życie...

Ciekawe rzeczy. Ok lepiej sie teraz dowiedziec niz później i znowu szarpać. Wystarczy cyknąć punktowo od zewnątrz?

ja wszystkie kosze które składam zostawiam z latającymi na boki sworzniami i jeszcze nie widziałem żadnych złych skutków mimo że jeździ to u rzeźników więc myślę, że nie ma co się wkręcać z przyspawywaniem.
Becki jako rzeźnik mógł by się wypowiedzieć (jak u niego tak działa to znaczy że jest niezniszczalne)



Może robiłeś to w tylnej główce wkładając na przód to wtedy dekiel jest z prawej

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !

skoro w samcu sworznie nie latają to niech i w vitarze nie blądza


fakt...jednak spiryt nie zżarł wszystkich szarych komórek wkładałem kosz z tylnej główki samca

_________________
znów w dłoni zamiast płaskiej butelki...
znany kształt kolby od parabelki...
a w końcu palca wibruje skrycie...
jak łaskotanie tu śmierć ,tu życie...