Przypomina mi sie jazda podczas jednej z powodzi po zalanym odcinku drogi przy tamie w Górze Kalwarii. Jechaliśmy z Wojtkiem drogą, którą dobrze znaliśmy z wcześniejszych wypadów. Typowa "góra-dół" w tamtym czasie potężnie zalana wodą. W pewnym momencie auto zaczęło delikatnie sunąć bokiem

( bardzo nieprzyjemne uczucie, gdy wiesz, że powinno jechać do przodu ). Oj zrobiło się ciepło. Pamiętam, że gdy tylko poczułem, iż tylne koła nie mają przyczepności to całkiem puściłem gaz. Dopiero po chwili, w momencie podniesienia gruntu ( nie był piaszczysty, tylko trawiasty ), dodałem lekko gazu i skręciłem w stronę, gdzie według nas miało być wyżej. Na szczęście pamięć i rozeznanie w tamtym terenie pozwoliło wykaraskać się z tej mało wesołej przygody

.
Wszystko wcześniej podsumował Piotr. Głównie pamiętajcie gdzie Vitara ma komputer. Jest nie tylko drogi, ale często nie wystarczy jego wymiana. Może się skończyć na wymianie całej wiązki elektrycznej silnika ( co sam niestety przerabiałem ).
_________________
Od 2000 roku GEO TRACKER 1.6 8V 1992 Podliftowany na budzie + "snorkel" z OBI, dach z blachy aluminiowej po przebudowie nadwozia.
TO JUŻ HISTORIA niestety

Ale był fajny

Towarzyszył mi 9lat i przejechaliśmy razem około 400tys km .