suzuki.info.pl

ktoś podchodził do koncepcji, którą poglądowo wrzucił Radzik parę postów wyżej?

Obawiam się, że bez krzyża w środku skuteczność będzie mizerna. Coś pewnie pomoże w razie czego, ale gwarancji nie ma. Równie dobrze może sobie pasażer rozbić łeb o rurę o-\


Ja za to kombinowałem z czymś na rajdy i przytulanie się do drzew. Ale to pewnie głupi pomysł.
Obciąć rury co mam spawane do progów z profila (i tak są za miękkie).
Dorzucić progi przykręcane do ramy.
Od progów do zderzaków dać rury wzdłuż nadkoli jak w białasie Radzika.

- Na razie wszystko jasne -

Ale, żeby nie robić całej klatki zewnętrznej i żeby się te rury wzdłuż nadkoli nie zeszły do środka przy oparciu o drzewa trzeba by to jakoś wzmocnić - połączyć je ze sobą najlepiej lewe z prawymi.

I tutaj moja radosna koncepcja.
Z przodu: zrobić porządną rozpórkę zamiast oryginalnej w v6 i od rur pociągnąć wewnątrz błotników mocowania do gniazd amortyzatorów. Jeżeli jakoś starczy miejsca i na opony i na to łączenie.
Aczkolwiek wypada to w takim średnim miejscu, bo najbardziej narażone na wygięcie będzie to w okolicy lusterka a nie osi amortyzatora.

Z tyłu: analogiczne łączniki wewnątrz nadkola ale idące do poprzeczki przechodzącej pomiędzy ramą a podłogą bagażnika (jest lift budy). Ale tam chyba jeszcze gorzej z miejscem akurat.
I tak jak powyżej, chyba największą szansę na ugięcie będzie miało w górnej części blisko drzwi. Tutaj jeszcze opcja, żeby zrobić dziury w budzie i dać poprzeczkę wewnątrz, przez bagażnik zaraz za kanapą. I te dziury później jakimiś gumowymi fartuchami, mieszkami uszczelnić.


Rzeźba, rzeźba a i tak później drzewa rosną pod skosem i się o nie opiera górą budy o-\ I tutaj już nie wiem. Zakładając, że klatka zewnętrzna z prawdziwego zdarzenia odpada rozważałem następującą rzecz:
Puścić rury wzdłuż rynienek, jakby po obrysie, po zewnętrznej. No tak, żeby się oprzeć rurą jakby co. Od dołu przedniej szyby, co końca dachu. Do tego od wewnętrznej strony jakoś by trzeba ten dach usztywnić. Bo co z rury jak się cały przekosi. No i wychodzi, że poprzeczka nad przednią szybą, poprzeczka przy tylnej klapie i krzyż po całości, albo jeszcze poprzeczka na środku. Ale jak?
Dziurawić słupek i łączyć do zewnętrznych rur by wypadało, ale nie widzi mi się to, duża ingerencja. Przykręcać rury od zewnątrz a wzmocnienie od środka?
No i to załatwia dopiero kwestia ugięcia - a przekoszenie całego dachu? też się bez krzyża nie obejdzie o-\ Z tyłu za kanapą od biedy by można godząc się na mniejszą użyteczność bagażnika. Od biedy.
Ale za tylnymi fotelami skasuje miejsce na nogi pasażerów.

Wniosek? Odpuścić, nie dachować, nie przytulać się za mocno do drzew. Szyby w drzwiach ZAWSZE opuszczać do samego dołu, pozostałe trzy z pięciu wymienić na poliwęglan. Tak, dwie już są o-P

Ja robię teraz w wyprawówce:
Zderzaki stal + progi + rury łączące progi ze zderzakami (jak w białasie na foto) = ochrona dookoła auta i to naprawdę dużo daje. Polecam każdemu kto nie lubi giąć auta po małej przecierce o drzewo.
Można zrobić te zastrzały jak piszesz: lewe do prawego (w białasie tak mamy, że przednie rury nadkoli łączą się poprzez rozpórkę)
Do tego solidny bagażnik dachowy, który będzie wystawał na boki oraz z tyłu.
I nie ma co się wkręcać bo białas z pełną klatka i tak jest cały poobijany i szyby też się tłuką jak dobrą gałąź trafisz
PS.
Chyba że taka fantazja jak na Jeepie poniżej

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !

No to przód jasny. A z tyłu te rury się nie gięły po oparciu o drzewo? Bo strasznie daleko ta górna krawędź od punktów podparcia.

Lekkie ocieranie o drzewa spokojnie wytrzymuje. Jak dobrze dupniesz to wszystko pogniesz

_________________
PS.
Przerabiasz lub podnosisz swoją Vitarę I lub Grand Vitarę I ?
Masz to w planie?
Zajrzyj na https://radzikone.pl - Zestawy i części do liftu, opony, wyciągarki i wiele innych !