Dokładnie - jak skręcasz koła, to każde z kół jedzie po okręgu o innym promieniu -> mają różne prędkości obrotowe. Różnice na jednej "osi" wyrównuje mechanizm różnicowy. Jak masz 2x4 to nie ma problemu, bo przód NIE jest spięty z tyłem i wały kręcą się z różną prędkością obrotową (założyłem, że sprzęgiełka są LOCK).
Jak masz spięte 4x4 to w takiej samej sytuacji wszystko zaczyna "hamować", bo prędkości obrotowe wałów będą identyczne (a "chciałyby" być różne), przez co koła dostaną uślizgu i zaczną stawiać opór. Ot cała filozofia

_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu

... i skośnookie 4x4 innej marki
