RDZIKI1 pisze:
Po Cholerę mi jakieś dodatkowe pokrętełka w CB
Mam SQUELCH-a i nic nie szumi . A i tak najczęściej mam wyciszone bo jadę się bawić w terenie a nie gadać
I to jest sedno naszej dyskusji które sprowadza się do konkretnej konkluzji - każdy z użytkowników CB ma wobec niego trochę inne wymagania, ja akurat radia praktycznie nie wyłączam, lubie robić różne łączności i jeżdżę czasem na spoty i zloty użytkowników CB.
SQ ma każde najprostsze radio. Jest to nic innego jak redukcja szumów, oczywiście, możemy na maksa skręcić i będzie absolutna cisza a usłyszymy tylko mobila w promieniu 100 metrów.
Dlatego ja zawsze i wszędzie każdemu będę polecał zakup radia z jeszcze jednym pokrętełkiem - mianowicie RF GAIN czyli czułość odbiornika - ma je każde troszkę lepsze radio i wcale dużo nie kosztujące. Jak to działa?
Pozwolę sobie zacytować wypowiedź usera ya1 z cb-forum.pl
Cytuj:
Też na początku nie wiedziałem do czego służy RF-gain... Wyglądał na jeszcze jedną gałkę do ściszania radia
Ale do czasu kiedy wjechałem w zgiełk dużego miasta?
Tam jest niezbędny!!! SQ wycina wtedy za dużo i praktycznie jesteś głuchy.... A tak - zmniejszasz czułość anteny, dolatują do Ciebie bliższe i silniejsze stacje, a "cały ten zgiełk" się wycisza.
A tak wytłumaczyłem to córci:
Wyobraź sobie, że jesteś w rozwrzeszczanym wesołym miasteczku, a obok Ciebie gra orkiestra. Hałas powoduje, że niewiele słyszysz z tego co gra.
SQ powoduje, że słychać tylko najgłośniejsze instrumenty: bębny i trąby. Resztę odcina.
RF-gain zaś jakby oddalał od Ciebie hałasujące daleko w tle dzieciaki i pozostaje tylko dźwięk orkiestry.
Należy jeszcze pamiętać że nawet fabryczne radio może być nie do końca najlepiej ustawione. W radiach firmy President kiedyś firma
Sinad z Częstochowy poprawiała filtry, ASC i RF GAIN'a, czy nadal to robią? Nie wiem, wypadłem z obiegu.