Kuuur...... już mam dość. Po wymianie uszczelki poprawy nie było. Zadzwoniłem do Slawa i zapytałem czy to możliwe bo u kolegi w Vitarze którą mam na warsztacie i ma taki sam silnik jak sprawdziłem na ile ma zapłon to wyszło że ma na 20 stopni. Powiedział że zapłon się sprawdza na zworce (czego nie wiedziałem) więc ustawiłem na 10stopni tak jak doradził (w sumie tak miałem ustawiony) ale sprawdziłem. Próba i to samo. Pomyślałem że ustawie na 20 stopni tak jak ma kolega i według mnie było lepiej. Potem jeszcze raz przestawiłem zwierając na kostce pin C i D i po każdym przestawieniu próba i według mnie najlepiej jest na 20 stopni więc tak zostawiłem. Dodam że próby odbywały się na tej samej trasie na odcinku jakieś 3-4 kilometry po każdym przestawieniu. Po pracy jadąc do domu czas na Pb obserwowałem i stwierdzam że nie jest dobrze. Wydaje mi sie że jak jej odbije to jedzie a jak nie to muli i koniec. Paliwo wciąga jak głupia. Kilkanaście prób na tym cudownym odcinku i pół baku zjadła.
Jeszcze jedna sprawa. Czy zwierając te dwa piny w kostce ma być jakaś zmiana w pracy silnika czy zmiana kąta? O co chodzi dokładnie z tym? Bo szczerze ja nie widze żadnej różnicy. Czy ustawiam ze zworką czy bez jest to samo. Nawet raz pojechałem ze zworkąna próbe i różnicy zadnej nie było. Może ja mam problem w tym właśnie że nie przyśpiesza zapłonu ?
Już nie mam siły do tego auta.
Ja pier...e !!! Nerwy mam!