voytech pisze:
Witam kolegów
Problem jak w temacie, załączam 4x4 - nie ważne H czy L, próba ruszenia do przodu/tyłu chrobocze, wyje, przeskakuje nierównomiernie, żeby ruszyć trzeba mocno cisnąć, trzyma mocno jakby śrubokręt w tryby wsadził, ogólnie masakra.. Na 2H idzie normalnie i teraz moje pytanie, czy "skończył" mi się reduktor? Czy jakaś inna przyczyna takiego stanu? Po ostatnim moim podjeżdżaniu pod dosyć stromy najazd (jakieś70*) usłyszałem dosyć mocne pierdyknięcie (wydawało mi się że przyhaczyłem ramą o jakiś kamień), ale żadnych objawów zblokowania kół czy coś.. Dziś próbuję załączyć 4x4, a tu zonk..
Dodam jeszcze, że na mój chłopski rozum, przedni most raczej (zdecydowanie) odpada, nie mam sprzęgieł na piastach, tylko zbieraki, więc jeśli miałby być zmielony most, to nie pojechałbym wcale, a tak jak pisałem wcześniej- 2H robi..
Czy łańcuch w reduktorze w pozycji 2H pracuje tak samo jak w 4H/L, czy dopiero po załączeniu napędu zaczyna pracę (owe stuknięcie można by podpiąć pod przeskoczenie /uszkodzenie tryba napędowego/ zerwanie łańcucha)? Prosiłbym o potwierdzenie moich domysłów bardziej obeznanych użytkowników, ewentualnie wskazania kierunku do dalszego poszukiwania problemu.
Pozdrawiam
hej. u mnie objawy były identyczne, okazało sie że przegub się rozpadł. wymiana pomogła natychmiastowo
